Jerzy Brzęczek zdradził, czego zabrakło w meczu z Holandią
- Graliśmy dobrze w odbiorze, ale potem nie potrafiliśmy rozegrać akcji - stwierdził po przegranym meczu Ligi Narodów z Holandią trener reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek.
Marcin Feddek: Z czego wynikała nerwowość w pierwszym fragmencie meczu?
Jerzy Brzęczek: To był nasz pierwszy mecz od dłuższego czasu. Graliśmy dobrze w odbiorze, ale potem nie potrafiliśmy rozegrać akcji. Wiedzieliśmy, że będziemy stwarzać sobie sytuacje bramkowe, ale brak dokładności sprawił, że w pierwszych piętnastu minutach nie było z naszej strony zbyt wielu ofensywnych akcji. Z drugiej strony, reprezentacja Holandii także przez pierwszy kwadrans miała problem z operowaniem piłką.
Jedyny gol w tym meczy padł po naszym ewidentnym błędzie w obronie
Zgadza się, złamaliśmy linie spalonego i to kosztowało nas utratę gole. Bartosz Bereszyński, który zagrał świetny mecz pomylił się w tej sytuacji. Niestety piłka nożna to gra błędów i szkoda, że ten najważniejszy przytrafił się nam, a nie rywalom.
CZYTAJ TEŻ: Kamil Glik: Mecz z Holandią był dla nas zagadką
Najlepsza akcja po naszej stronie to strzał Krzysztofa Piątka
To była bardzo dobra akcja. Udało nam się zastosować zmianę krzyżową w polu karnym. Tomasz Kędziora doskonale wypatrzył Piątka, który oddał dobry strzał. Sądzę, że gdyby uderzył po ziemi bramkarz miałby większy problem z obronieniem tego strzału. Biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową i fakt, że długo nie mieliśmy okazji zagrać meczu, jestem zadowolony z postawy przede wszystkim młodych zawodników.
Cała rozmowa z Jerzym Brzęczkiem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl