Kamil Glik: Mecz z Holandią był dla nas zagadką
- Dla nas wszystkich to spotkanie było zagadką. Wracamy po długiej przerwie, sam nie wiedziałem jak fizycznie je odczuję - mówił Kamil Glik po przegranym meczu z reprezentacją Holandii w pierwszej kolejce dywizji A Ligi Narodów.
Marcin Feddek: Jako kapitan na pewno jesteś zły na to, że przegrywamy to pierwsze spotkanie. Mimo wszystko uważam, że w pierwszej połowie bardzo długo nie dopuszczaliście Holendrów do sytuacji, po których mogli strzelić gola.
Kamil Glik: Jak przegrywasz mecz, nigdy nie możesz być zadowolony. Dla nas wszystkich to spotkanie było zagadką. Wracamy po długiej przerwie, sam nie wiedziałem jak fizycznie odczuję ten mecz, ale jest bardzo dobrze, byłem zaskoczony. Miałem teraz dwutygodniowe zgrupowanie w Austrii, także ciężko pracowaliśmy. Myślę, że jeśli chodzi o defensywę - co zawsze było naszym mocnym punktem - całkiem nieźle to wyglądało. Graliśmy przeciwko drużynie, która jest faworytem do wygrania Ligi Narodów i jednym z głównych faworytów Mistrzostw Europy, więc z kim zbierać doświadczenie, jeśli nie z tak mocnymi ekipami?
Jak oceniasz tę sytuację, po której straciliśmy gola?
Widziałem ją tyle, co na ekranie. Na pewno będziemy to oglądać z chłopakami. Myślę, że publiczna ocena to nie jest najlepsze rozwiązanie dla drużyny.
Było trochę za mało sytuacji, jeśli chodzi o przód, bo tak naprawdę mieliśmy jedną dogodną, tę do Piątka.
Jest to normalne, grasz przeciwko topowej drużynie europejskiej i można było się spodziewać, że nie będzie ich dużo. Rzeczywiście, mieliśmy bodajże jedną bardzo dobrą sytuację. Trzeba popracować nad tym, żeby stworzyć ich trzy-cztery. Tak jak mówiłem, ten mecz był zagadką, teraz szybko trzeba się odnowić i za chwilę kolejny ważny sprawdzian z Bośnią.
Całość w załączonym materiale wideo.
