Fortuna 1 Liga: Wielkie emocje w Kielcach! Pięć goli i wymiana ciosów
Fortuna 1 Liga: Korona Kielce - GKS Jastrzębie. Skrót meczu
Marek Mróz: Zagraliśmy lepiej w obronie, ale punktów nie ma
Jacek Podgórski: Mecz powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie
W jedynym sobotnim meczu 2. kolejki Fortuna 1 Ligi ekipa Korony Kielce wygrała u siebie z GKS-em Jastrzębie 3:2. Spotkanie dostarczyło wielu emocji, ponieważ przyjezdni odrobili dwubramkową stratę, aby ostatecznie stracić gola w końcówce rywalizacji.
Faworytami tego meczu byli niewątpliwie kielczanie, którzy w inauguracyjne spotkanie zremisowali w Głogowie z Chrobrym 1:1 i oczekiwali premierowego zwycięstwa w obecnym sezonie ligowym. Z takim samym założeniem zawitali jastrzębianie, którzy przed tygodniem przegrali aż 0:4 z Arką Gdynia.
Podopieczni Pawła Ściebury fatalnie rozpoczęli starcie z innym ze spadkowiczów z PKO BP Ekstraklasy. Kielczanie bowiem już w 2. minucie objęli prowadzenie za sprawą doświadczonego Jacka Kiełba. Niespełna dwadzieścia minut później Korona prowadziła już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Paweł Łysiak.
Zanosiło się, że gospodarze mogą odnieść bardzo wysokie zwycięstwo, ale kilka minut później przyjezdni odpowiedzieli trafieniem Daniela Rumina. Wychowanek Rakowa Częstochowa, który do GKS-u trafił z drugoligowej Skry Częstochowa, strzelił z kilku metrów gola kontaktowego. Do przerwy, po ciekawym, emocjonującym i toczonym w szybkim tempie meczu Korona prowadziła 2:1.
Zobacz także: Fortuna 1 Liga: Świetny mecz w Gdyni! Arka wygrała grając w "dziesiątkę"
W drugiej połowie także było interesująco, a dramaturgii nie brakowało w końcowych minutach. W 82. minucie w obozie przyjezdnych zapanowała euforia, ponieważ do wyrównania doprowadził Marek Mróz. Warto zaznaczyć, że zanim ekipa z Górnego Śląska zdobyła drugą bramkę, to trener miejscowych Maciej Bartoszek w odstępie sześciu minut dokonał aż pięciu zmian, co mogło mieć wpływ na reorganizację gry i utratę gola.
Mogło nawet wydawać się, że znakomity comeback jastrzębian sprawi, że GKS powalczy jeszcze na finiszu rywalizacji o pełną pulę. Faktycznie, kibice byli świadkami jeszcze jednego gola, ale ku ich uciesze, strzelił go z rzutu karnego Emile Thiakane, który kompletnie zmylił stojącego w bramce, a w zasadzie tańczącego "Dudek Dance" Mariusza Pawełka.
Korona rzutem na taśmę zapewniła sobie zwycięstwo 3:2, ale i GKS zaprezentował się z dobrej strony w ciekawym meczu.
Korona Kielce - GKS Jastrzębie 3:2 (2:1)
Bramki: Kiełb 2, Łysiak 21, Thiakane 89k. - Rumin 27, Mróz 82
Skrót meczu w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl