Wojciech Szczęsny: Strategią było być zepchniętym i szukać okazji z kontry
- Przyjęliśmy strategię na mecz, żeby być trochę zepchniętym do defensywy i szukać okazji z kontry. Kiedy jest się głęboko, to ciężko znaleźć ludzi do grania i utrzymania się przy piłce. Liczyliśmy na szybkie kontry, a tych było trochę za mało - powiedział Wojciech Szczęsny po porażce Polski z Holandią 0:1 w Lidze Narodów.
Marcin Feddek: Holendrzy trochę pozbawili nas tego atutu, w momencie kiedy rozrzucałeś piłkę na boki do obrońców. Wychodzili wysoko i mieliśmy z tym problem.
Wojciech Szczęsny: Mieliśmy na początku założenia, żeby starać się rozgrywać piłkę krótko, żeby potem szybko zmienić stronę. Oczywiście ich boczni obrońcy grali bardzo wysoko, więc ciężko było znaleźć wolnego człowieka i trochę pozbawiło nas to tego atutu. Graliśmy przez środek, co też wiąże się z większym ryzykiem, ale akurat w tej początkowej fazie rozgrywania piłki nie wyglądało to najgorzej. Potem już troszkę gorzej...
Zobacz także: Jerzy Brzęczek zdradził, czego zabrakło w meczu z Holandią
Skąd wzięła się na nerwowość, brak dokładnego drugiego, trzeciego podania w tych pierwszych piętnastu minutach? Holendrzy nas zepchnęli i z twojej perspektywy wyglądało to po prostu źle.
Nie wyglądało to najlepiej. Przed nami dużo pracy zanim będziemy mogli grać otwartą piłkę z takimi zespołami jak Holandia. Przyjęliśmy strategię na mecz, żeby być trochę zepchniętym do defensywy i szukać okazji z kontry. Kiedy jest się głęboko, to ciężko znaleźć ludzi do grania i utrzymania się przy piłce. Liczyliśmy na szybkie kontry, a tych było trochę za mało.
Wiem, że to jest gdybanie, ale czy z "Lewym" byłoby łatwiej?
Na pewno byłoby łatwiej, ale nie jest to dla nikogo wymówka za ten wynik i ogólnie nienajlepsze spotkanie.
Rozmowa z Wojciechem Szczęsnym w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl