Łukasz Fabiański: Timing pierwszego gola był super!
Trudno określić do której minuty trwała stagnacja, ale rozgrywanie piłki było na wolnym poziomie. Nie byliśmy w stanie stworzyć przewagi szybkim zagraniem. Ale im dłużej trwała pierwsza połowa, tym lepiej to wyglądało - powiedział po meczu z Bośnią i Hercegowiną (2:1) bramkarz reprezentacji Polski Łukasz Fabiański.
Marcin Feddek: Co ze zdrowiem?
Łukasz Fabiański: Wszystko okej, troszkę noga odjechała, ale to był czas żebyśmy złapali oddech, napili się wody. Ale wszystko jest w porządku.
Jak smakuje powrót do bramki?
Fajnie. Za każdym razem, jak się gra z orzełkiem na piersi to ogromny powód do dumy. Tym bardziej w meczu o punkty, w meczu zwycięskim. Więc zawsze to są chwile na które człowiek czeka i chce z nich wziąć jak najwięcej. Jest więc radość i z występu, i z wyniku zespołu.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Narodów: Zwycięstwo! Polacy pokonali Bośnię i Hercegowinę.
Czy twoim zdaniem druga połowa była lepsza?
Moim zdaniem tak było. Trudno mi określić do której minuty trwała stagnacja, ale rozgrywanie piłki było na wolnym poziomie. Nie byliśmy w stanie stworzyć fajnej przewagi szybkim zagraniem. Im dłużej ta pierwsza połowa trwała, tym lepiej to wyglądało, choć czasami brakowało ostatniego podania. Fajnie, że udało się strzelić bramkę, timing pierwszego gola był super. I w drugiej połowie Kamil Grosicki, który miał w pierwszej połowie niezłą sytuację, wykończył piękną akcję.
Przejdź na Polsatsport.pl