"Shocković!". Media na całym świecie grzmią po dyskwalifikacji Novaka Djokovićia z US Open
Jedni krytykują, drudzy usprawiedliwiają zachowanie i decyzję w sprawie dyskwalifikacji Novaka Djokovićia z US Open. Lider rankingu ATP trafił piłką arbiter liniową, za co został wykluczony z turnieju. "Shocković!" - napisał o Serbie brytyjski dziennik "The Sun".
Podczas meczu czwartej rundy z Pablo Carreno Bustą Djoković przegrywał 5:6 i pozbył się piłeczki, która niefortunnie uderzyła sędzinę w krtań. Tenisista od razu ruszył z przeprosinami, jednak na niewiele to się zdało. Ostatecznie po naradzie arbitrów zdyskwalifikowano Serba.
¡DESCALIFICADO DJOKOVIC! ¡LA NOTICIA DEL AÑO! 🚨
— DAZN España (@DAZN_ES) September 6, 2020
Novak golpeó a una jueza de línea sin querer al conceder un break.
Sigue el #USOpen en los canales de @Eurosport_ES disponibles en DAZN. pic.twitter.com/GV4R8OLWBI
Po tym werdykcie media na całym świecie zagrzmiały. "Haniebna decyzja poczyniona najlepszemu tenisiście. Nie miał zamiaru tego zrobić. Nie zasłużył więc na takie traktowanie" - napisali dziennikarze największego serbskiego dziennika "Novosti".
Z kolei dziennik "Blic" napisał: "Skandal w US Open. Novak zdyskwalifikowany po tym, jak przypadkowo uderzył piłką w sędzię. Co prawda był zdenerwowany, ale nie przejawiała się tam agresja i zamiar" - zaznaczyli.
Sasa Ozmo, najbardziej ceniony serbski dziennikarz zajmujący się tenisem, podszedł do sprawy bardziej analitycznie. "Novak był absolutnym faworytem US Open, ale jednym nieostrożnym ruchem przewrócił wszystko w ułamku sekundy" - wypowiedział się Ozmo na portalu sportklub.rs.
"Było dużo większych wybuchów złości, po których nie było dyskwalifikacji. A Djoković został ukarany za nieostrożne zachowanie. Nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić, nawet nie patrzył w tamtą stronę. Ale reguły są nieubłagane - nie liczy się zamiar, ale efekt" - dodał.
Dla Serba jest to pierwsza porażka w tym roku, po 26 kolejnych zwycięstwach. Pod nieobecność w US Open Rogera Federara i Rafaela Nadala słynny "Djoko" miał bez najmniejszego problemu sięgnąć po wygraną na Flushing Meadows. Dzięki temu zbliżyłby się do Szwajcara i Hiszpana pod względem zwycięstw w turniejach wielkoszlemowych. Djoković ma ich w dorobku 17, Federer 20, a Nadal 19.
ZOBACZ TAKŻE: Dawid Olejniczak: Nie wykluczam zawieszenia Djokovica do końca sezonu
Światowe media komentują zaistniałą sytuację zupełnie z innej perspektywy niż serbskie. "Samolubstwo i narcyzm Djokovićia od dawna był mieczem obosiecznym. Ciągle wyolbrzymiając swoją wartość, stał się niezdolny do postrzegania siebie jako kogoś innego niż wielka gwiazda w tenisowym wszechświecie" - napisali dziennikarze francuskiego "Le Monde" dodając: "Kto mógłby zatrzymać Djokovićia w drodze po tytuł? Tylko on sam".
Brytyjczycy skomentowali, że trudno się nie zgodzić z sędziami. "To nie było celowe zachowanie, piłka nie uderzyła mocno. Ale decyzja była prawidłowa - napisali w "Daily Mirror".
ZOBACZ TAKŻE: Djokovic po dyskwalifikacji z US Open: Czuję pustkę i smutek
To pierwszy przypadek dyskwalifikacji w Wielkim Szlemie od 20 lat. W 2000 roku, również za przypadkowe uderzenie piłką, przedwcześnie French Open zakończył Stefan Koubek.
Przejdź na Polsatsport.pl