Anthony Joshua chce walki z Tysonem Furym. "On wkrótce zakończy karierę"
- Rzucam wyzwanie Tysonowi Fury'emu. Rzucam też Deontayowi Wilderowi. Ci faceci i tak nie są największymi nazwiskami, z którymi walczyłem - mówi Anthony Joshua, mistrz świata federacji IBF, WBO, superczempion WBA i IBO.
30-letni Anthony Joshua (23-1, 21 KO) może zunifikować wszystkie pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Brakuje mu już tylko pasa federacji WBC, który należy do 32-letniego Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO). Brytyjczyk sięgnął po pas, pokonując w lutym Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO).
Joshua skrytykował Fury'ego, że dojście do walki o mistrzostwo świata zajęło mu bardzo dużo czasu. Na zawodowstwo przeszedł w grudniu 2008 roku, a pasy mistrzowskie federacji WBA, IBF, WBO oraz IBO zdobył w swoim 25. pojedynku, gdy po siedmiu latach kariery zawodowej zmierzył się z Władimirem Kliczką. Joshua do dojścia na szczyt potrzebował tylko trzech lat i aż 16 walk w karierze zawodowej.
- Fury zaczął zawodową karierę w 2008 roku, a dopiero w 2015 zawalczył o pas mistrza świata. Zajęło mu o siedem lat. Jego kariera powoli dobiega końca. Boksuje zdecydowanie dłużej ode mnie i wkrótce odejdzie. Jeżeli Fury chce umocnić swój pięściarski dorobek, to jestem tutaj, jestem gotowy i czekam na niego - mówi w rozmowie ze "Sky Sports" Joshua.
ZOBACZ TAKŻE: Joshua zdominował Ruiza w hitowym rewanżu!
Rzucam wyzwanie Tysonowi Fury'emu. Rzucam też Deontayowi Wilderowi. Ci faceci i tak nie są największymi nazwiskami, z którymi walczyłem. Jeżeli będą gotowi na taką walkę, to ja również będę. Tak samo jak byłem gotowy do tego, żeby szybko stoczyć walkę o mistrzostwo świata - dodaje 30-letni pięściarz.
W pierwszej kolejności Joshua zmierzy się jednak z Bułgarem Kubratem Pulewem, którego narzuca mu federacja IBF. Starcie odbędzie się 12 grudnia w brytyjskim Greenwich.
Przejdź na Polsatsport.pl