Enkeleid Dobi przeprasza kibiców Widzewa. "Przegraliśmy niezasłużenie"
Widzew Łódź przegrał z Chrobrym w Głogowie 0:3 i po dwóch meczach ma na koncie zero punktów. Trener Widzewa Enkeleid Dobi po meczu przeprosił kibiców, którzy po raz kolejny oglądali porażkę swojej drużyny. - W dwóch meczach strzeliliśmy tylko jedną bramkę, więc mogę tylko przeprosić kibiców Widzewa, bo wiem jak są wymagający i że oczekują od drużyny o wiele więcej - powiedział Dobi.
Widzew w 1. kolejce przegrał z Radomiakiem 1:4 i w kolejnym meczu z Chrobrym chciał otworzyć swój dorobek punktowy w Fortuna 1 Lidze. Już po siedmiu minutach widzewiacy przegrywali jednak 0:1 po trafieniu Kolenca. W drugiej części gry do siatki trafili jeszcze Banaszewski oraz Lebedyński, z kolei Widzew nie wykorzystał swoich licznych szans na trafienie do siatki.
- Przegraliśmy ten mecz niezasłużenie jeśli chodzi o rozmiar wyniku. Nie odpowiada on przebiegowi tego spotkania. Drużyna robiła wszystko, żeby strzelić chociaż jedną bramkę. Dzisiaj brakowało tego, co było po stronie Chrobrego: konsekwencji i skuteczności. Rywale zasłużenie wygrali, ale wynik nie odpowiada temu, co działo się na boisku - mówił po meczu Enkeleid Dobi.
- Zespół wyszedł skoncentrowany od pierwszej minuty i szybko zdobyta bramka na pewno bardzo dużo nam dała - stwierdził z kolei Ivan Djurdjević. - Wiedzieliśmy, że Widzew będzie grał nerwowo, będzie chciał wygrać po swoim pierwszym przegranym meczu. Mieliśmy problemy, jeśli chodzi o naszą grę po objęciu prowadzenia i Widzew mógł to wykorzystać. Miał swoje okazje, kilka razy przejął inicjatywę. W przerwie po rozmowie z zawodnikami postanowiliśmy coś zmienić i druga połowa była już pod nasze dyktando. Bramka na 2:0 uspokoiła nasze nastroje - powiedział szkoleniowiec Chrobrego.
Teraz zespół Widzewa czekają derby Łodzi z ŁKS-em, które jednocześnie będą pierwszym meczem beniaminka w tym sezonie przed własną publicznością. Przed najważniejszym w tym roku - derbowym starciem - Dobi przeprosił kibiców i obiecał poprawę.
- W dwóch meczach strzeliliśmy tylko jedną bramkę, więc mogę tylko przeprosić kibiców Widzewa, bo wiem jak są wymagający i że oczekują od drużyny o wiele więcej. Na pewno nie można dziś zarzucić zespołowi braku walki, zabrakło skuteczności i konsekwencji w grze defensywnej i ofensywnej. W piłce jest tak, że jak upadasz, to się podnosisz i myślę, że tak będzie z drużyną na derby - stwierdził Dobi.
Przejdź na Polsatsport.pl