Nie żyje Bartłomiej Skrzyński. Człowiek bez barier i fan żużla
We wtorek w wieku 41 lat zmarł Bartłomiej Skrzyński. Od dziecka zmagał się z dystrofią mięśniową Duschenne'a. Był rzecznikiem ds. niepełnosprawnych przy prezydencie Wrocławia i dziennikarzem, a prywatnie także wielkim fanem sportu. W mediach żegnali go m.in. Prezydent RP Andrzej Duda i Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
We wtorek dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Bartłomieja Skrzyńskiego. Nazywany przez znajomych "Skrzynia" był nie tylko znanym działaczem na rzecz osób niepełnosprawnych, ale także dziennikarzem, felietonistą oraz wielkim fanem żużla. Mimo postępującego zaniku mięśniowego żył intensywniej niż pozostali. Nie zniechęcały go żadne przeciwności losu. Był prawdziwym człowiekem bez barier. W mediach społecznościowych żegnał go m.in. Prezydent RP Andrzej Duda oraz Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który w emocjonalnym wpisie wspomina nie tylko współpracownika, ale także przyjaciela.
Zmarł Bartłomiej Skrzyński „Skrzynia”, jedna z najbardziej znanych postaci w środowisku osób z niepełnosprawnościami. Był dziennikarzem, społecznikiem i rzecznikiem niepełnosprawnych Miasta Wrocław. Miał 41 lat. Nie skupiał się na sobie, służył innym ludziom. Czynił dobro. RiP
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) September 15, 2020
Odszedł. Lecz dał nam dużo. Bardzo dużo. Mógłbym wiele o Nim napisać. Bardzo wiele. Kiedyś napiszę. Dziś jestem w stanie tylko: do zobaczenia Przyjacielu, dziękuję za wszystko! Kocham Cię.
— Jacek Sutryk (@SutrykJacek) September 15, 2020
Odszedł Bartek Skrzyński. Dla przyjaciół „Skrzynia”. pic.twitter.com/P926zpPTz8
Jedną z jego największych pasji był żużel, a zwłaszcza Betard Sparta Wrocław. We wrocławskim klubie spędził wiele pięknych chwil, a także przyczynił się do zbudowania trybuny przystosowanej dla osób niepełnosprawnych. Nie ograniczał się tylko do spotkań domowych. Można było go zobaczyć na wielu stadionach w Polsce. Ograniczenia nie przeszkadzały mu, by jeździć za uwielbianym klubem. Zajmował się także dziennikarstwem oraz pisał felietony o swoim ulubionym sporcie.
Nie ograniczał się także tylko do żużla. Trzy dni przed śmiercią oglądał i wspierał piłkarzy biorących udział Superpucharze Polski w Blind Footballu. Nowym doświadczeniem pochwalił się w mediach społecznościowych. Na końcu posta napisał: "z nadziejami patrzymy na rewanż w Krakowie". Niestety do Krakowa piłkarze pojadą sami, ale z pewnością "Skrzynia" wesprze ich z góry.
Przejdź na Polsatsport.pl