CS Superliga: Pora poznać finalistów!
W najbliższą niedzielę (20 września) w Lesznie oraz Świętochłowicach poznamy tegorocznych finalistów Drużynowych Mistrzostw Polski w speedrowerze. Mecze zaplanowano na godzinę 11 i 16.
W sezonie 2020 po raz pierwszy walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski w speedrowerze toczy się pod ujednoliconą i oficjalną nazwą CS Superliga, zatem tegoroczni finaliści będą niejako historycznymi, bowiem po raz pierwszy poznamy mistrza CS Superligi.
Pierwsi na tor wyjadą zawodnicy LKS Szawera Leszno i KS Aseko Orła Gniezno, bowiem spotkanie u podnóża stadionu im. Alfreda Smoczyka, gdzie swoje mecze rozgrywa Fogo Unia Leszno zaplanowano jeszcze przed południem. Goście z pierwszej stolicy Polski będą bronić dziewięciopunktowej zaliczki ze swojego toru, gdy triumfowali 79:70. Rewanż zapowiada się piekielnie ciekawie, bowiem o lepszym bilansie w dwumeczu zadecydować może tak naprawdę jeden wyścig.
Zobacz także: Speedrower, czyli młodszy brat żużla
- Strata dziewięciu punktów, to dużo i mało. Jednak to drużyna Orła na tę chwilę jedzie w finale CS Superligi. Dysponowali bardziej wyrównanym składem, niż my, a dodatkowo, tak jak wspomniałem, to „twierdza” była ich sprzymierzeńcem. Z naszej strony wkradło się za dużo błędów, co rywal skrzętnie wykorzystał. Naszym atutem będzie tor, choć zawodnicy Orła w rundzie zasadniczej pokazali, że potrafią się ścigać na torze w Lesznie – przyznał po meczu w Gnieźnie Patryk Kriger w materiale publikowanym w mediach społecznościowych Szawera.
We wspomnianym przez Krigera meczu rundy zasadniczej Orzeł Gniezno wygrał w Lesznie 76:71. Gnieźnian do zwycięstwa poprowadził wtedy duet Mikołaj Menz (17 punktów) - Arkadiusz Szymański (16). Początek spotkania w Lesznie zaplanowano na godzinę 11. Arbitrem meczu będzie Andrzej Latusek.
W drugiej parze półfinałowej MS Śląsk Świętochłowice u siebie podejmie Lwy Avia Częstochowa. W tym przypadku w bardziej komfortowej sytuacji będą gospodarze, bowiem im udało się wygrać na wyjeździe 75:71. Zespół prowadzony przez duet Basów – Mirosława i Dawida, choć rozpoczął starcie w „Świętym Mieście” dosyć pechowo, to ostatecznie zdołał wywieźć zaliczkę. W efekcie przed własną publicznością pozostało im jedynie postawić kropkę nad „i”.
- Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie, a to, co wydarzyło się tutaj w rundzie zasadniczej, to już historia. Wiedzieliśmy, że rywal przystąpi niezwykle zmotywowany do tego spotkania i pokazali to już od pierwszego wyścigu. Trochę zmienili ustawienia taktyczne i naszą młodzież to nieco zaskoczyło, przez co początek meczu był naprawdę fajny dla częstochowskiej drużyny. Musieliśmy gonić, a to był ciężki mecz w naszym wykonaniu. Udało się jednak doprowadzić do remisu, a w końcówce wypracować zaliczkę, którą wywozimy do Świętochłowic – mówił w rozmowie z serwisem speedwaynews.pl, Marcin Kołata.
Początek spotkania w Świętochłowicach zaplanowano na godzinę 16. Arbitrem meczu będzie Paweł Szychalski.
Przejdź na Polsatsport.pl