Mateusz Klich z golem i asystą w meczu z Fulham FC
Leeds United nie bez problemów pokonało Fulham FC w spotkaniu drugiej kolejki angielskiej Premier League. Kolejny bardzo dobry występ zanotował Mateusz Klich, który najpierw pewnie wykorzystał rzut karny, a następnie zaliczył asystę.
Mecz znakomicie rozpoczął się dla Leeds United. Zawodnicy Marcelo Bielsy wyszli na prowadzenie już w 6. minucie spotkania. Po rzucie rożnym piłkę w polu karnym otrzymał niepilnowany Helder Costa. Piłka po strzale Portugalczyka odbiła się jeszcze od poprzeczki, po czym wpadła do bramki.
Później przez długi czas jedni i drudzy nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnych okazji do zdobycia gola. Przełom nastąpił w 33. minucie gry. Wówczas Joe Bryan został sfaulowany w polu karnym przez Robina Kocha. Sędzia odgwizdał "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Aleksandar Mitrović. Po 35 minutach na tablicy wyników widniał remis 1:1.
Goście z Londynu cieszyli się z remisu zaledwie przez kilka minut. Tym razem to Bryan przewinił we własnym polu karnym i sędzia zdecydował się wskazać na wapno. Do rzutu karnego podszedł Mateusz Klich. Reprezentant Polski ze stoickim spokojem pokonał Alphonse'a Areolę. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem "The Peacocks" 2:1. Warto wspomnieć, że dzięki temu trafieniu Klich stał się ex aequo z Janem Bednarkiem najlepszym polskim strzelcem w Premier League w historii.
ZOBACZ TAKŻE: Guardiola: Aguero dalej nie trenuje
Niedługo po zmianie stron piłkarze Bielsy podwyższyli prowadzenie. Świetnym przeglądem pola popisał się Klich, który zagrał do wchodzącego między obrońców Fulham Patricka Bamforda. 27-latek przełożył sobie piłkę na prawą nogę i mierzonym strzałem trafił do siatki.
Siedem minut później było już 4:1. Lewą stroną ruszył Bamford, który wyłożył piłkę na przedpole nabiegającemu Coście. Były zawodnik Benfiki uderzył pod poprzeczkę i zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Fulham odpowiedziało po sześciu minutach. Andre Anguissa zagrał prostopadłą piłkę w stronę wychodzącego na wolne pole Harrisona Reida. Ten ruszył w stronę bramki, a następnie pewnie pokonał Mesliera.
W 67. minucie "The Cottagers" zbliżyli się do Leeds na jednego gola. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła głową uderzył Mitrović. Piłka zatrzepotała w siatce. Od tego momentu piłkarze Fulham zaatakowali odważniej, gdyż wyczuli szansę na uzyskanie korzystnego rezultatu.
Mimo prób po obu stronach wynik spotkania do końca meczu nie uległ zmianie. W rywalizacji dwóch beniaminków lepsze okazało się Leeds. "Pawie" odniosły pierwsze zwycięstwo po powrocie do Premier League. Dla Fulham to druga porażka w tym sezonie.
Leeds United - Fulham FC 4:3 (2:1)
Bramki: Costa 4, 57, Klich 41 (rz.k.), Bamford 50 - Mitrović 35 (rz.k.), 67, Reid 62
Leeds United: Illan Meslier - Luke Ayling, Robin Koch, Liam Cooper, Stuart Dallas - Kalvin Phillips - Helder Costa, Rodrigo Moreno (46, Tyler Roberts), Mateusz Klich, Jack Harrison - Patrick Bamford (70, Ezgjan Alioski).
Fulham FC: Alphonse Areola - Kenny Tete, Michael Hector, Dennis Odoi, Joe Bryan - Andre-Franck Zambo Anguissa, Harrison Reed (70, Mario Lemina) - Ivan Cavaleiro, Josh Onomah (58, Bobby De Cordova-Reid), Aboubakar Kamara (58, Neeskens Kebano) - Aleksandar Mitrović.
Przejdź na Polsatsport.pl