Prezydent Barcelony ujawnił, dlaczego nie pozwolił odejść Lionelowi Messiemu z klubu
Prezydent Barcelony Josep Maria Bartomeu zapewnił, że nie chce konfliktu z gwiazdą klubu Lionelem Messim, ale jednocześnie zapowiedział, że nie zamierza podawać się do dymisji. - Nie chcę konfliktu z Messim. On jest naszym kapitanem i liderem drużyny - oświadczył Bartomeu w katalońskiej telewizji TV3.
- Nie mogłem pozwolić mu odejść. To najlepszy piłkarz w historii klubu i drużyna potrzebuje go. Mieć Messiego w składzie to gwarancja sukcesu - dodał.
Pod koniec sierpnia argentyński napastnik ogłosił, że chce odejść z Barcelony i publicznie skrytykował Bartomeu za zarządzanie klubem. Po tygodniu postanowił jednak nie stawiać sprawy na ostrzu noża, tłumacząc, że nie chce konfliktu prawnego. Kataloński klub wysunął argument, że Messi nie może odejść za darmo, a jedynie pod warunkiem zapłacenia za niego klauzuli zwolnienia w wysokości 700 milionów euro. Podobnego zdania była zarządzająca rozgrywkami w Hiszpanii La Liga.
ZOBACZ TAKŻE: Josep Maria Bartomeu okłamał Lionela Messiego?
Ostatecznie zawodnik zakończył ten spór i wypełni do końca kontrakt z klubem, z którym zdobył ponad 30 ważnych trofeów i strzelił ponad 600 goli.
W samym klubie rośnie opozycja wobec Bartomeu. Wniosek o odwołanie prezesa podpisało już ponad 20 tys. akcjonariuszy (socios). Po weryfikacji podpisów może zostać zorganizowane referendum w sprawie wcześniejszych wyborów władz klubu. Obecny termin elekcji to 20-21 marca 2021 roku. - Liczba podpisów nas zaskoczyła, ale w tej chwili nikt nie zamierza podawać się do dymisji. Musimy dalej pracować - podkreślił Bartomeu.