Roman Kołtoń: Kielce zmieniły oblicze stadionów na mapie Polski
W trakcie magazynu Cafe Futbol Przemysław Iwańczyk wraz z gośćmi poruszył temat modelu funkcjonowania klubu w Fortuna 1 Lidze. Swoje zdanie na ten temat wyraził ekspert Polsatu Sport i Prawdy Futbolu Roman Kołtoń. - Sytuacja Kielc jest specyficzna. W jakimś stopniu to miasto zmieniło oblicze stadionów na mapie Polski - powiedział.
Podczas niedzielnego programu eksperci wzięli pod lupę temat funkcjonowania klubów na poziomie Fortuna 1 Ligi. Do tej kwestii odniósł się Roman Kołtoń, który szukał skutków obecnej sytuacji w przeszłości.
- Świadomość w Polsce jest taka, że bez kapitału od spółek skarbu państwa polski sport by nie istniał albo wyglądałby bardzo ubogo. Tak wygląda sytuacja gospodarcza Rzeczpospolitej Polski. To wszystko wynika jednak z historii. Przez 50 lat Polska była w ustroju komunistycznym, wcześniej nasz kraj zmagał się z II wojną światową. Nasi rodacy przez trzy dekady wolności w kraju niezwykle dobrze z tego wybrnęli - stwierdził dziennikarz Prawdy Futbolu.
ZOBACZ TAKŻE: Ligue 1: Powrót Mbappe, zwycięstwo PSG
Coraz lepsza sytuacja gospodarcza w kraju skutkuje polepszeniem sytuacji infrastrukturalnej w klubach Fortuna 1 Ligi. Według Kołtonia - stan faktyczny mógłby jeszcze bardziej się poprawić, szczególnie w kontekście finansów.
- Jesteśmy bardzo prężnym krajem, niezwykle dobrze się rozwijającym. Mimo wszystko brakuje nam kapitału. Odpowiedzialność ze strony polityków jest ogromna. Mają wielką świadomość tego, co się dzieje w klubach. W poszczególnych miastach jest różnorodnie. Konkretnym przykładem są Tychy, które różnią się od Łodzi, jeśli chodzi o przeznaczanie środków z budżetu. Sytuacja Kielc jest w ogóle specyficzna. W jakimś stopniu to miasto zmieniło oblicze polskich stadionów na mapie Polski. W 2006 roku stadion został oddany. Pojawiłem się na nim od razu na kilku meczach ligowych. Stosunkowo obiekt nie kosztował zbyt dużo - około 50 milinów euro. Zainwestowanie w stadion, który może pomieścić 15 500 kibiców było dobrym ruchem - podsumował.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

