EBL: Stelmet Enea ciągle niepokonany!
Piąte zwycięstwo Stelmetu Enei BC w obecnym sezonie Energa Basket Ligi! Zielonogórzanie w poniedziałek wygrali z niepokonanym dotychczas Kingiem Szczecin 92:72.
King rozpoczął bardzo agresywnie i prowadził nawet 4:0, ale na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Grający w masce Cecil Williams świetnie czuł się na parkiecie i głównie dzięki niemu Stelmet Enea zanotował serię 11:0. Później trójkę trafił też Janis Berzins, a zielonogórzanie powoli kontrolowali sytuację. Swoje dodawał Williams, który tylko w tej części gry zdobył 16 punktów. Jego drużyna po 10 minutach prowadziła 27:15. W drugiej kwarcie dość szybko przewaga zespołu trenera Żana Tabaka wzrosła nawet do 19 punktów po kontrze wykończonej przez Blake’a Reynoldsa. Później trójki trafiali też Łukasz Koszarek i Gabriel Lundberg, a King nie miał pomysłu na odrabianie strat, nawet mimo starań Clevelanda Melvina. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 49:30.
ZOBACZ TAKŻE: Porażka PGE Spójni Stargard w Gliwicach
Początek trzeciej kwarty należał do Geoffreya Groselle’a - dzięki niemu przewaga szybko urosła do 25 punktów. Pojedynczymi akcjami starali się odpowiadać Mateusz Zębski i Jakub Schenk, ale to zdecydowanie nie wystarczało na niezwykle agresywnych w obronie zielonogórzan. Po 30 minutach było już 70:45. W ostatniej części spotkania niewiele się zmieniało, bo ekipa trenera Tabaka miała całkowitą kontrolę nad tym meczem. Trener Łukasz Biela dawał szansę zawodnikom z ławki rezerwowych, a zwycięzca starcia był już właściwie znany. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali 92:72.
Marcin Stefański: W derbach trzeba się bić do upadłego
Najlepszym graczem gospodarzy był Cecil Williams z 24 punktami, 6 zbiórkami i 2 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Thomas Davis z 20 punktami, 6 zbiórkami i 2 asystami.
Przejdź na Polsatsport.pl