PKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok górą w starciu z Piastem Gliwice
Piast Gliwice przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 0:1 w poniedziałkowym meczu, zamykającym 4. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Gliwiczanie poprzedni sezon skończyli na trzecim miejscu, ale obecne rozgrywki zaczęli niezbyt udanie. W trzech spotkaniach wywalczyli jeden punkt. Jagiellonia wystartowała lepiej, nie doznała porażki oraz pokonała na wyjeździe mistrza Polski Legię Warszawa.
Piast wygrał za to dwa spotkania w eliminacjach Ligi Europy – z białoruskim Dynamem Mińsk 2:0 i austriackim TSV Hartberg 3:2. W tym ostatnim, czwartkowym meczu, gliwiczan nie poprowadził już trener Waldemar Fornalik, zarażony koronawirusem. W poniedziałek ponownie jego obowiązki przejął brat i asystent zarazem – Tomasz.
Poprzednie starcie tych ekip zakończyło się 12 lipca w Gliwicach wygraną gospodarzy 2:0.
W poniedziałkowy wieczór od początku oba zespoły postawiły na ofensywną grę.
Już w 1. minucie mocnym strzałem formę gliwickiego bramkarza sprawdził Jesus Imaz. W odpowiedzi po centrze Jakuba Holubka główkował Piotr Parzyszek, ale piłka odbiła się od murawy oraz poprzeczki i gola nie było.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Wilczek trafił po raz trzeci w sezonie! Rywal Piasta przegrał z Broendby
Imaz jeszcze raz miał okazję pokonać Frantiska Placha i ponownie górą był golkiper Piasta. W 37. minucie niewielka grupka kibiców gości cieszyła się już z gola, jednak nie został on uznany po analizie wideo.
Pierwszą dobrą okazję po zmianie stron mieli gospodarze, tyle, że wychodzący na pozycję sam na sam z bramkarzem rywali Parzyszek nie sięgnął piłki.
Za to po drugiej stronie boiska rozgrywający setny mecz w polskiej ekstraklasie Imaz zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i tym razem Plach skapitulował.
Trener Piasta od razu zrobił dwie zmiany, na murawie pojawili się Michał Żyro i Tomasz Jodłowiec.
Gliwiczanie atakowali, długo jednak nie potrafili zakończyć akcji celnymi strzałami.
Dopiero w samej końcówce pod bramką „Jagi” było groźnie. Dwa razy strzelał Kristopher Vida – najpierw obronił Pavels Steinbors, potem piłka trafiła w poprzeczkę, a dobijający z bliska Żyro też nie zdołał pokonać bramkarza gości.
Kowalski: Nie jesteśmy aż tak słabi, jak o sobie mówimy
Piast pozostał bez wygranej i bez zdobytego gola w ekstraklasie, a w czwartek na wyjeździe zagra z duńskim FC Kopenhaga w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Jesus Imaz (58).
Żółte kartki - Piast Gliwice: Patryk Lipski, Sebastian Milewski. Jagiellonia Białystok: Bogdan Tiru.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2 649.
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Piotr Malarczyk (46. Martin Konczkowski), Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Bartosz Rymaniak, Patryk Sokołowski (62. Tomasz Jodłowiec), Patryk Lipski, Sebastian Milewski (74. Kristopher Vida), Jakub Holubek - Dominik Steczyk (81. Arkadiusz Pyrka), Piotr Parzyszek (62. Michał Żyro).
Jagiellonia Białystok: Pavels Steinbors - Paweł Olszewski, Bogdan Tiru, Błażej Augustyn, Bodvar Bodvarsson - Maciej Makuszewski (74. Andrej Kadlec), Martin Pospisil, Jesus Imaz, Taras Romanczuk, Przemysław Mystkowski (81. Tomas Prikryl) - Jakov Puljic.
Przejdź na Polsatsport.pl