NHL: Lightning wyrównali stan rywalizacji
W poniedziałkowym meczu finału ligi NHL hokeiści Tampa Bay Lightning pokonali Dallas Stars 3:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw o Puchar Stanleya jest teraz remis 1-1.
Lightning drugie spotkanie finału zaczęli bardzo dobrze. Po pierwszej tercji prowadzili 3:0, dzięki bramkom zdobytym w odstępie czterech minut przez: Braydena Pointa, Czecha Ondreja Palata i Kevina Shattenkirka.
Później przewagę mieli Stars, ale stać ich było tylko na dwa gole. W drugiej tercji na listę strzelców wpisał się Joe Pavelski, a w trzeciej Szwed Mattias Janmark.
ZOBACZ TAKŻE: Zmarł Bob Nevin, dwukrotny zdobywca Pucharu Stanleya
- Po porażce w pierwszym meczu wróciliśmy do stylu gry, który zapewnił nam wiele zwycięstw. Cieszy mnie to jak zareagowaliśmy na tamto niepowodzenie - podkreślił szwedzki obrońca zwycięskiej drużyny Victor Hedman.
- Nie wygrywaliśmy wznowień, traciliśmy krążek i mieliśmy za dużo kar. Takich rzeczy nie można robić w starciu ze świetną drużyną - podkreślił tymczasowy trener Teksańczyków Rick Bowness.
ZOBACZ TAKŻE: Kilka kontuzji w Tampa Bay Lightning przed walką o Puchar Stanleya
"Gwiazdy" mają szansę nawiązać do największych sukcesów sprzed dwóch dekad. W 1999 roku zdobyły Puchar Stanleya, wygrywając z Buffalo Sabres 4-2. W następnym sezonie w walce o trofeum uległy New Jersey Devils 2-4. Z kolei Lightning w wielkim finale są po pięciu latach przerwy. W 2015 roku przegrali w nim z Chicago Blackhawks 2-4.
Z powodu pandemii koronawirusa mecze rozgrywane są w Edmonton. Trzecie spotkanie finału odbędzie się w środę.
