Liga Europy: Koniec przygody Piasta Gliwice. Kamil Wilczek "katem" polskiego klubu
W spotkaniu 3. rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Europy ekipa Piasta Gliwice przegrała na wyjeździe FC Kopenhaga 0:3 i tym samym odpadła z dalszej walki o awans. Tym, który walnie przyczynił się do triumfu gospodarzy był polski napastnik, były piłkarz śląskiego klubu - Kamil Wilczek.
Zdecydowanymi faworytami tej konfrontacji byli miejscowi, którzy na arenie europejskiej są uznaną marką, która regularnie, z powodzeniem występuje w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy w ostatnich latach. Gliwiczanie chcieli jednak sprawić niespodziankę dużego kalibru, jednocześnie udowadniając, że zwycięstwa 2:0 z Dinamem Mińsk oraz 3:2 z TSV Hartberg nie były dziełem przypadku. Mimo słabszej postawy u progu sezonu w PKO BP Ekstraklasie, nastroje w ekipie Piasta były bojowe.
Przyjezdni od początku nastawili się na grę defensywną, ale niestety, jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa stracili gola, a tym, który zapisał się na liście strzelców był Kamil Wilczek. Były reprezentant Polski trafił do siatki z najbliższej odległości, po tym jak sfinalizował akcję całego zespołu.
Zobacz także: Eliminacje Ligi Mistrzów: Wyniki i skróty środowych meczów (WIDEO)
W 24. minucie gliwiczanie mogli doprowadzić do wyrównania po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez bramkarza Karla-Johana Johnssona, który trafił w nadbiegającego Piotra Parzyszka. Futbolówka jednak odbiła się od słupka. Był to fragment, w którym Piast spisywał się przyzwoicie, ale ostatecznie nie potrafił udokumentować tego trafieniem. Do przerwy to FC Kopenhaga schodziła z minimalnym prowadzeniem.
Początek drugiej połowy to niemal kopia scenariusza z premierowych minut pierwszej części rywalizacji. Gospodarze dominowali i już 52. minucie mogli podwyższyć rezultat, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Niestety, kilka chwil później było już 2:0, a do gola asystę dorzucił Wilczek, który wyłożył futbolówkę Jonasowi Wildowi.
Wilczek mógł zanotować na swoim koncie dublet, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Piast próbował pojedynczymi zrywami strzelić kontaktowego gola, aktywny był Michał Żyro, który wszedł z ławki rezerwowych, ale wynik wciąż nie ulegał zmianie. Gliwiczanom towarzyszył pech, ponieważ po kolejnym uderzeniu Parzyszka piłka znowu odbiła się od słupka.
Piast chciał godnie pożegnać się z europejskimi pucharami i ambitnie dążył do trafienia w końcówce konfrontacji. To skończyło się... utratą bramki. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał sie Pep Biel, który ustalił rezultat na 3:0. Warto jednak zaznaczyć, że nie odzwierciedla on przebiegu rywalizacji w stolicy Danii.
FC Kopenhaga - Piast Gliwice 3:0 (2:0)
Bramki: Wilczek 14, Wild 58, Biel 95
Przejdź na Polsatsport.pl
