NBA: Boston Celtics nadal w grze o finał. Jayson Tatum rekordzistą

Koszykówka
NBA: Boston Celtics nadal w grze o finał. Jayson Tatum rekordzistą
fot. PAP/EPA
Boston Celtics nie odpuszczają. Wielki finał NBA wciąż w ich zasięgu

Boston Celtics, najbardziej utytułowana drużyna w historii koszykarskiej NBA, nie rezygnują z walki o awans do wielkiego finału. W piątek "Celtowie" wygrali z Miami Heat 121:108 i w finale Konferencji Wschodniej przegrywają 2-3. W ekipie 17-krotnych mistrzów NBA doskonale zagrali Jayson Tatum i Jaylen Brown. Pierwszy zdobył 31, drugi 28 punktów. Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Słoweniec Goran Dragic - 23 punkty. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

Tatum jest pierwszym koszykarzem w historii, który przed ukończeniem 23 lat w pięciu meczach play-off zdobył ponad 25 punktów i zaliczył ponad 10 asyst. Przebił takich graczy jak LeBron James, Kareem Abdul-Jabbar, Kobe Bryant i Magic Johnnson.  

 

 

Amerykańskie media podkreślają, że "Celtom" wciąż brakuje dwóch wygranych, aby po 10 latach znów wystąpić w finale NBA. Ostatni tytuł wywalczyli w 2008 roku. Łącznie 21-krotnie grali o mistrzostwo. "Najtrudniejsze jeszcze przed nimi" – zaznaczają dziennikarze.

 

Ale na razie zawodnicy i kibice z Bostonu cieszą się z drugiego triumfu z Heat. Piątkowy mecz lepiej zaczęli rywale, pierwszą kwartę wygrali 26:18, a na przerwę koszykarze schodzili przy wyniku 58:51 dla drużyny z Florydy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Słowenka pierwszą kobietą-skautem w Chicago Bulls

 

Druga połowa była popisem Celtics. Zwyciężyli w niej 70:50. Największa w tym zasługa Tatuma (do 31 pkt dodał 10 zbiórek i sześć asyst) i Browna (osiem zbiórek), ale wszyscy gracze podstawowej piątki uzyskali co najmniej 12 punktów. Czterech z nich trafiło też razem 12 "trójek". Dla porównania, cała ekipa Heat miała siedem celnych rzutów za trzy punkty.

 

Na wyróżnienie w bostońskim zespole zasłużył także Niemiec Daniel Theis - 15 pkt, 12 zbiórek, trzy bloki.

 

- Zagraliśmy bardzo dobrze w ostatnich dwóch kwartach i tak będziemy musieli grać przez cały czas – przyznał trener Celtics Brad Stevens.

 

 

Natomiast Heat, trzykrotni mistrzowie NBA (2006, 2012-13), w piątek zawiedli jako drużyna.

 

- Boston zasługuje na uznanie, ale my zawiedliśmy. Słabo graliśmy w defensywie, zabrakło agresji i ostrej walki. Drogo za to zapłaciliśmy - przyznał szkoleniowiec pokonanych Erik Spoelstra.

 

Szósty mecz finału Konferencji Wschodniej odbędzie się w niedzielę czasu miejscowego.

 

W finale na Zachodzie Los Angeles Lakers prowadzą z Denver Nuggets 3-1.

PAP, WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie