NHL: Tampa Bay Lightning blisko koronacji. Został jeszcze jeden krok
Gol Kevina Shattenkirka zadecydował o trzecim zwycięstwie Tampa Bay Lightning w finale ligi NHL. W piątek hokeiści z Florydy pokonali po dogrywce Dallas Stars 5:4 i już tylko jednej wygranej brakuj im do zdobycia Pucharu Stanleya. W serii play off prowadzą 3-1.
Rywalizacja finałowa, która z powodu pandemii koronawirusa odbywa się w Edmonton, rozpoczęła się od zwycięstwa Stars, ale w trzech kolejnych spotkaniach lepsi byli zawodnicy Lightning. Są bardzo blisko drugiego w historii mistrzostwa, pierwsze zdobyli w 2004 roku. Z kolei w wielkim finale grają po pięciu latach przerwy. W 2015 roku przegrali z Chicago Blackhawks 2-4. Gracze Dallas są w finale pierwszy raz od 20 lat.
Czwarty mecz finału Pucharu Stanleya rozpoczął się po myśli Stars, którzy prowadzili 2:0 po 19 minutach. Na listę strzelców wpisali się Szwed John Klingberg i Joe Pavelski. Ale rywale zdołali zdobyć kontaktowego gola jeszcze w pierwszej tercji, pół minuty przed jej zakończeniem krążek w siatce umieścił Brayden Point.
W pierwszych 20 minutach gracze "Gwiazd" oddali tylko trzy stały i zdobyli aż dwa gole.
ZOBACZ TAKŻE: Podano, kiedy rozpocznie się nowy sezon
W 128. sekundzie drugiej tercji Point wyrównał. Po trafieniu Coreya Perry'ego w 29. minucie ekipa z Dallas jeszcze raz wyszła na prowadzenia, lecz już ostatnie. Jeszcze w 52. minucie Pavelski doprowadził do stanu 4:4 i jednocześnie dogrywki. Wcześniej bramki dla Lightning uzyskali Yanni Gourde i Alex Killorn.
O sukcesie Lightning przesądził Shattenkirk w 67. minucie. Triumfatorzy grali wówczas w liczebnej przewadze, zresztą w tym spotkaniu trzykrotnie wykorzystali ten atut. To był jego trzeci gol w tegorocznej fazie play off. Tym razem bezradny był bardzo dobrze spisujący się od dłuższego czasu bramkarz Anton Chudobin; tym razem Rosjanin obronił 30 uderzeń.
Big hero Kevin Shattenkirk (@shattdeuces), folks! #StanleyCup pic.twitter.com/JMXrw6iVeV
— NHL (@NHL) September 26, 2020
- Jestem szczęśliwy, bo pomogłem swojej drużynie zwyciężyć, ale w składzie było wielu zawodników, którzy zagrali dziś bardzo dobrze. Wiele pracy włożyliśmy, by zdobyć decydującego gola. To wielki moment i wielka bramka. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania – przyznał Shattenkirk.
Natomiast Killorn dodał:
- Pokazaliśmy, że jesteśmy odpornym zespołem. Za każdym razem, gdy stawaliśmy przed większym wyzwaniem, byliśmy w stanie przyspieszyć grę.
ZOBACZ TAKŻE: Lubię być tam, gdzie jestem szefem wszystkich szefów
"Gwiazdy" nie tracą nadziei, bowiem chcą nawiązać do największych sukcesów sprzed dwóch dekad. W 1999 roku zdobyły Puchar Stanleya, wygrywając z Buffalo Sabres 4-2. W następnym sezonie w walce o trofeum uległy New Jersey Devils 2-4.
Kolejny mecz w wielkim finale NHL już z soboty na niedzielę.
Drużyny, które wygrywały 3-1 w grze o Puchar Stanleya, mają rekord 33-1 jeśli chodzi o końcowe zwycięstwo. „Najtrudniejsze do wygrania będzie kolejne spotkanie i na nim już się koncentrujemy” – przyznał trener Lightning Jon Cooper.
Jak podkreślają statystycy, odwrócić losy rywalizacji udało się tylko Toronto Maple Leafs w 1942 roku. Przegrali trzy mecze z Detroit Red Wings, a następnie wygrali cztery i sięgnęli po trofeum.
Przejdź na Polsatsport.pl