Real Madryt nie zachwyca, ale wygrywa
Piłkarze Realu Madryt nie zachwycają na początku sezonu hiszpańskiej ekstraklasy, ale odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu, tym razem u siebie 1:0 nad Realem Valladolid. W trzech spotkaniach zgromadzili siedem punktów.
Trener obrońców tytułu Zinedine Zidane przyznał dzień wcześniej, że nie jest zainteresowany sprowadzaniem kolejnych piłkarzy przed zamknięciem okna transferowego.
"Już teraz bardzo trudno wybrać drużynę, ponieważ wszyscy piłkarze są bardzo dobrzy, więc po co dodawać następnych? Rynek będzie otwarty do 5 października, ale jestem szczęśliwy z tego, co mam. Ten skład jest mój i oni są dla mnie najlepsi" - podkreślił Francuz.
W meczu z Valladolid gospodarze, osłabieni brakiem m.in. Edena Hazarda i Toniego Kroosa, nie błyszczeli, jednak zdołali zdobyć komplet punktów - dzięki bramce w 65. minucie rezerwowego Brazylijczyka Viniciusa Juniora. Krótko wcześniej ten zawodnik zastąpił Lukę Jovica.
ZOBACZ TAKŻE: La Liga: Zinedine Zidane nie potrzebuje nowych piłkarzy
"Byliśmy bardzo solidni przez cały mecz, tak jak chcieliśmy, ale przeciwko Realowi Madryt zawsze płacisz wysoką cenę, jeśli popełnisz jakiekolwiek błędy" - powiedział bramkarz gości Roberto Jimenez.
Real ma obecnie siedem punktów. Rozpoczął sezon od remisu w San Sebastian z Realem Sociedad 0:0, a w drugiej kolejce pokonał na wyjeździe Betis Sewilla 3:2.
Piłkarze przedostatniego w tabeli SD Eibar przegrali w środę u siebie z Elche 0:1, a od 74. minuty w ekipie gospodarzy grał reprezentant Polski Damian Kądzior.
Przejdź na Polsatsport.pl