PlusLiga: PGE Skra Bełchatów - Stal Nysa. Transmisja w Polsacie Sport
PGE Skra Bełchatów podejmie u siebie Stal Nysa w meczu 5. kolejki PlusLigi. Siatkarze z Bełchatowa nie mogą pochwalić się dobrym startem sezonu, w którym na trzy rozegrane spotkania wygrali tylko jedno. Równie źle swój pierwszy od lat sezon w PlusLidze zainaugurowali zawodnicy nyskiej Stali, którzy mimo, że byli blisko zwycięstw z Radomiem i Katowicami, nadal pozostają bez wygranej. Transmisja meczu PGE Skra Bełchatów - Stal Nysa o godz. 20:30 w Polsacie Sport.
W poniedziałkowy wieczór w Bełchatowie PGE Skra podejmie Stal Nysa rozgrywając tym samym jedno z zaledwie czterech spotkań rozgrywanych w ten weekend w PlusLidze. Powodem jest pandemia koronawirusa, która nie dosięgnęła zespołów z Bełchatowa i Nysy. Mimo braku zakażeń w swoich kadrach obie drużyny nie mogą jednak mówić o całkowitym braku problemów, choć te są na szczęście tylko sportowe.
Mowa tu o słabej formie na inaugurację PlusLigi. Zarówno siatkarze z Nysy, jak i Bełchatowa mają spory problem ze zdobywaniem punktów w tegorocznych rozgrywkach, co przekłada się na ich miejsce w tabeli. Nysianie z dorobkiem dwóch punktów zajmują 12. miejsce, a PGE Skra z trzema oczkami na koncie jest jedenasta. Skąd tak słaby wynik bełchatowian, którzy jak co roku mieli walczyć o medale? Przyczyną może być brak Taylora Sandera, który powraca po skomplikowanej kontuzji barku.
ZOBACZ TAKŻE: Powiew Brazylii w Radomiu! Rozegranie nogą i kapitalny atak Dawida Konarskiego (WIDEO)
- Czekamy cały czas na Taylora, bo to bardzo wartościowy zawodnik w wielu elementach i doda nam jakości, jak wróci i będzie zdrowy. Musimy się teraz mierzyć z tym, że gramy z czołowymi polskimi drużynami bez zawodnika, który może nam bardzo dużo dać - powiedział trener PGE Skry Mieszko Gogol cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
Stal Nysa rozpoczęła tegoroczne rozgrywki jako beniaminek powracający do PlusLigi po wieloletniej przerwie. Nikt nie wymaga od nysian walki o medale, ale nikt też nie może odmówić tej drużynie jakości. W składzie trenera Krzysztofa Stelmacha znaleźli się Marcin Komenda, Zbigniew Bartman, Bartłomiej Lemański i Michał Filip. Takie nazwiska pozwalają myśleć o lepszym wyniku niż 12. miejsce, a do tego potrzeba przede wszystkim zwycięstw. Dobrą okazją na pierwszy komplet punktów w tym sezonie może być mecz w Bełchatowie, choć jak przyznają sami zawodnicy Stali, przed nimi ciężki mecz.
- Gramy kolejny ciężki mecz, tym razem z drużyną z Bełchatowa. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika, ale na pewno nie będziemy odpuszczać i w tym meczu również będziemy szukali szansy na punkty - powiedział środkowy nyskiego zespołu Mariusz Schamlewski.
W bojowym nastroju z kolei jest przyjmujący Stali, Kamil Długosz.
- Wiadomo, że jak jedzie się do Bełchatowa to trzeba jednak zostawić na serce na boisku i kawał zdrowia. Trzeba zagrać tak naprawdę najlepszą siatkówkę, żeby myśleć o wyjściu zwycięsko z tego starcia. Mamy nadzieję, że pokażemy dobrą grę i postawimy się drużynie z Bełchatowa najlepiej jak umiemy - dodał Długosz.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejna wygrana Sir Safety Perugia. Wilfredo Leon znowu najlepszy
Czy zapowiedzi siatkarzy z Nysy okażą się trafne i zostawią swoje serca na boisku? A może PGE Skra rozpocznie tym meczem swoją dobrą serię? Jedno jest pewne: w Bełchatowie czekają nas niesamowite siatkarskie emocje.
Transmisja meczu PlusLigi: PGE Skra Bełchatów - Stal Nysa o godz. 20:30 w Polsacie Sport