Marcin Tybura o najbliższym rywalu: Najbardziej trzeba obawiać się tych nieskoordynowanych ruchów
- Na Fight Island dotarliśmy bez problemów. Testy zrobiliśmy w Polsce, nie było kwarantanny w Londynie, jak za pierwszym razem - mówił Marcin Tybura, który już w sobotę po raz drugi wystąpi na gali UFC organizowanej na wyspie Yas.
Rywalem Polaka będzie doświadczony Ben Rothwell (38-12, 28 KO, 4 SUB). „Tybur” przekonywał, że jest bardzo dobrze przygotowany do tego pojedynku.
- Czuję się bardzo dobrze. Jeszcze będąc w Polsce czułem, że jestem w bardzo dobrej formie. Dziś rano ważyłem 117 kg - zdradził zawodnik kategorii ciężkiej UFC.
Tybura zdradził również, ile ważyć podczas walki oraz na jakich atutach zamierza bazować, aby zneutralizować poczynania Rothwella.
- Jest to część planu na walkę. Wiadomo jaki styl ma Ben Rothwell. Trzeba będzie dobrze poruszać się na nogach. Podejrzewam, że na walce będę ważył 114-115 kg - powiedział.
Zawodnik z Uniejowa podzielił się również spostrzeżeniami na temat stylu walki sobotniego rywala. Jak stwierdził, jego przeciwnik walczy bardzo nieszablonowo.
- Najbardziej trzeba obawiać się tych nieskoordynowanych ruchów. Poza tym Rothwell umie uderzyć i umie też poddać - zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy rywal Mateusza Gamrota! W przeszłości walczył w Polsce
Nie zabrakło również pytań o proces aklimatyzacji na Fight Island oraz o różnice między przygotowaniami do walki w lipcu i w październiku.
- Odwróciliśmy proces adaptacji. Poprzednim razem czekaliśmy cała noc żeby nad ranem zrobić trening. Teraz wstajemy wcześniej i robimy trening - tłumaczył Tybura.
Do walki z Rothwellem „Tybur” przygotowywał się w poznańskim Ankosie. Tybura podkreślił, że bardzo ceni sobie ten klub
- Od razu jak przyjechałem do Ankosu wiedziałem, że to będzie klub, w którym chciałbym się przygotowywać. W Ankosie jest dużo ciężkich, którzy mnie wspierają i dobrze się dogadujemy - mówił.
Na koniec pojawił się wątek zdobycia przez Jana Błachowicza tytułu mistrza UFC w kategorii półciężkiej. Tybura stwierdził, że ten pas to wielki krok na przód dla polskiego MMA.
- Ogromnie się cieszyłem, że Janek zdobył pas. Znam go osobiście, Janek jest mega pozytywną postacią. Poza tym zrobił wielki robotę dla polskiego MMA - zakończył.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl