Mariusz Fyrstenberg: Iga Świątek po raz kolejny mi zaimponowała

Tenis
Mariusz Fyrstenberg: Iga Świątek po raz kolejny mi zaimponowała
fot. PAP
Mariusz Fyrstenberg nie krył podziwu dla występu Igi Świątek.

Iga Świątek pokonała w Paryżu Martinę Trevisan 6:3, 6:1 i awansowała do półfinału wielkoszlemowego French Open. "Iga była o dwie klasy lepsza od włoskiej rywalki, po raz kolejny mi zaimponowała" – ocenił ćwierćfinałowy mecz Mariusz Fyrstenberg.

Kapitan daviscupowej reprezentacji Polski właśnie wrócił z Francji do Polski i pojedynek Świątek oglądał w telewizji.

 

"Bardzo fajnie się ogląda jej grę. Mimo młodego wieku to jest bardzo dojrzały tenis. Mentalnie był to dla niej bardzo trudny pojedynek, bo po wygranej z turniejową +jedynką+ Simoną Halep trudno zmienić rolę. Teraz ona przecież była faworytką i presję wytrzymała. Widać było, że po nieudanym początku spotkania szybko opanowała sytuację i dalej już grała pewnie i zdecydowanie" – powiedział Fyrstenberg po zakończeniu spotkania.

 

Byłemu czołowemu debliście świata rodaczka zaimponowała szczególnie tym, jak się poruszała po korcie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy sportu z całego świata gratulują Idze Świątek sukcesu

 

"Jest niesamowicie szybka i doskonale czytała grę rywalki. Iga czekała na piłki, nie musiała dobiegać do nich w ostatniej chwili. Dzięki temu mogła uderzać w miejsca, które sobie zaplanowała. Choć niektóre gemy bywały zacięte pod względem wyniku, bo zdarzały się przecież równowagi, to Iga była w tym meczu o dwie klasy lepsza od przeciwniczki. Momentami wyglądało to tak, że rywalki dzieliła przepaść" - ocenił Fyrstenberg.

 

W kolejnym spotkaniu rywalką Świątek będzie Nadia Podoroska, która rozpoczęła grę w Paryżu od kwalifikacji (pokonując m.in. Magdalenę Fręch). W ćwierćfinale 23-letnia Argentynka wyeliminowała rozstawioną z "trójką" Ukrainkę Jelenę Switolinę, jednak w rywalizacji o finał to ponownie polska tenisistka będzie faworytką.

 

"Meczem przeciwko Trevisan Iga mnie uspokoiła. Pokazała, że potrafi się odnaleźć w roli faworytki i grać spokojnie. Jej ogromnym atutem, poza doskonałym i coraz lepszym serwisem, jest to, że potrafi silnie uderzyć z każdej strony kortu. Nie będę pompował balonika i mówił już teraz, że Iga zagra w finale, bo przed nią trudne zadanie. Na tym poziomie każdy mecz jest ogromnym wyzwaniem i stresem. To nie jest tak, że pojedynek trwa godzinę i 15 minut, gdy zawodniczki są na korcie. Wszystko rozpoczyna się wiele godzin wcześniej. Są nerwy, są myśli, trudno się śpi. Tym bardziej, że w przypadku Igi to wszystko dzieje się po raz pierwszy... Wierzę jednak, że będzie dobrze" – analizował były tenisista.

 

ZOBACZ TAKŻE: Francuskie media o Idze Świątek: Młodzież rządzi

 

W środę Polka stanie jeszcze przed szansą awansu do półfinału debla. W parze z Amerykanką Nicole Melichar zagra przeciwko amerykańskiemu duetowi Asia Muhammad – Jessica Pegula.

 

"Nie pamiętam, by w ostatnich latach ktoś zagrał w finałach singla i debla w turnieju wielkoszlemowym, a Iga stoi przed taką szansą. Oczywiście priorytetem dla niej jest singiel, ale mecze gra krótkie, więc fizycznie nie jest zmęczona. Rywalizację w deblu może traktować teraz jako zastępstwo za trening, który i tak by odbyła. Jednak jak ją znam i tak zagra na najwyższym poziomie. Powinna tylko uważać w niektórych sytuacjach, np. przy ryzykownych dojściach do piłek, bo warunki w Paryżu są trudne, korty śliskie, więc nie trudno o jakiś przypadkowy uraz" – zakończył Fyrstenberg.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie