Krzysztof Piątek: Mieliśmy dobrą taktykę i plan na mecz z Finlandią
W środę reprezentacja Polski pokonała w meczu towarzyskim Finlandię wynikiem 5:1. Jedną z bramek dla Biało-Czerwonych strzelił Krzysztof Piątek, który w rozmowie z Marcinem Feddkiem podzielił się swoimi spostrzeżeniami po meczu z Finami.
Marcin Feddek: Jak oceniasz spotkanie z Finami? Pamiętam mecz gdy graliście z Milikiem w jednej linii przeciwko Irlandii i nie wyglądało to dobrze. Z Finlandią natomiast Arek zagrał niżej, ty wyżej i fajnie się to oglądało.
ZOBACZ TAKŻE: "Kochanie, to dla Ciebie!" Hat-trick Kamila Grosickiego w rocznicę ślubu
Krzysztof Piątek: Na pewno było to dla nas fajny mecz. Graliśmy na wymianę z Arkiem. Nie było tak, że cały czas grałem jako "9". Arek wchodził na "9", ja schodziłem na "10". Widać, że też zaczynam bardziej rozgrywać te piłki, staram się udoskonalać. Dziś fajnie to wyszło z Arkiem, rozumieliśmy się. Zdobyliśmy pięć bramek w ataku i to jest najważniejsze.
Widać było momentami, że się szukaliście.
Darzymy się szacunkiem, wiadomo, że jest między nami rywalizacja w reprezentacji, ale jest ona zdrowa. Jesteśmy kolegami z drużyny i musimy sobie pomagać. Jak Arek strzela gole to się cieszę i myślę, że jak ja strzelam on też się cieszy.
Rzadko się zdarza taki mecz, w którym gramy atakiem pozycyjnym. W meczu z Finlandią przez 70 proc. spotkania to my musieliśmy budować akcje. Jak to wyglądało twoim zdaniem?
Myślę, że jeżeli strzela się pięć bramek i ma się dwie okazje, żeby strzelić kolejne, to wygląda to bardzo dobrze. Wiadomo, że fragmentami popełnialiśmy drobne błędy, w rozegraniu piłka odskakiwała. Wydaje mi się, że wyglądało to dobrze. Mieliśmy dobrą taktykę i plan na ten mecz i zrealizowaliśmy go w 95 proc.
Jerzy Brzęczek: Dobry wynik, brak kontuzji i pozytywne debiuty
Jak udało się zrealizować ten plan skoro mieliście dwa treningi i podejrzewam, że więcej zajęć teoretycznych niż tych na boisku.
Mieliśmy wczoraj taktyczny trening i graliśmy systemem jak w meczu z Izraelem na Stadionie Narodowym. Z Arkiem staraliśmy się odcinać środkowego obrońcę, bo grali na "3" i "6". Piłkę wprowadzali praktycznie boczni obrońcy, ale im to nie wychodziło, więc według mnie tak to powinno wyglądać.
Przejdź na Polsatsport.pl