Wybierz najlepszą akcję kolejki PlusLigi! (SONDA)
Za nami dość nietypowa piąta kolejka PlusLigi. Zamiast zaplanowanych siedmiu spotkań mogliśmy obejrzeć zaledwie trzy. Nie brakowało w nich jednak ciekawych zagrań i efektownych akcji. Nasi eksperci i komentatorzy wybrali te, które zrobiły na nich największe wrażenie, jednak o tym, która akcja zwycięży w naszej zabawie zadecydujecie sami. Zapraszamy do głosowania na najlepszą akcję kolejki PlusLigi!
Zmagania w piątej kolejce rozpoczęły się w hali treningowej w Gdańsku. Dlaczego w hali treningowej? Kibice nie mogli wziąć udziału w rozgrywkach w związku z obostrzeniami spowodowanymi pandemią koronawirusa. Podopieczni Michała Winiarskiego stanęli przed arcytrudnym zadaniem, bo musieli zmierzyć się z niepokonaną jak dotąd Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Nasi eksperci byli pod wrażeniem jednej z akcji pochodzącej z tego spotkania. Przy stanie 12:14 w trzecim secie Kamil Semeniuk przyjął niedokładnie zagrywkę Kewina Sasaka. Benjamin Toniutti musiał rozgrywać z trzeciego metra do Aleksandra Śliwki. Ten oparł piłkę o blok umożliwiając swoim kolegom wznowienie akcji. W szóstej strefie, jak spod ziemi, wyrósł Semeniuk i potężnym uderzeniem zakończył wymianę.
ZOBACZ TAKŻE: Wybierz najlepszą akcję kolejki Tauron Ligi! (SONDA)
Druga propozycja pochodzi z drugiego spotkania tej kolejki pomiędzy Cerradem Enea Czarni Radom a Asseco Resovią Rzeszów. Rzeszowianie prowadzili 2:0, ale w trzeciej partii przegrywali 22:24. Po zagrywce Michała Kędzierskiego piłka przełamała palce przyjmującego Klemena Cebulja. Sytuację wyratował jednak Michał Potera, a na drugą stronę siatki przebił Fabian Drzyzga. Poświęcenie się opłaciło, bo Dawid Konarski nie poradził sobie z rzeszowskim blokiem. Rozgrywający Resovii wystawił za plecy do Karola Butryna, a ten wybił piłkę po rękach blokujących na aut. Ostatecznie rzeszowianie wygrali całe spotkanie, ale dopiero po tie-breaku.
Trzecia sytuacja pochodzi z meczu PGE Skra Bełchatów - Stal Nysa. W drugim secie Milad Ebadipour zaskoczył floatem przyjmującego Zbigniewa Bartmana. Marcin Komenda musiał gonić piłkę i rozgrywać sposobem dolnym. Bełchatowianie zupełnie nie spodziewali się, że wystawi w tej sytuacji krótką do Bartłomieja Lemańskiego, a ten bez trudu zakończył akcję. Po drodze trafił w głowę Grzegorza Łomacza, ale rozgrywający w żaden sposób nie ucierpiał.
Zapraszamy do głosowania w naszej sondzie. Zakończy się ono w czwartek o godzinie 22:00.
Przejdź na Polsatsport.pl