Kamil Glik: Na zgrupowania zawsze przyjeżdżam z uśmiechem na twarzy
- Na pewno są mocniejsi, grają lepiej i to pokazują wyniki. Od naszego ostatniego meczu na Stadionie Śląskim rozegrali 17 spotkań, z czego wygrali 15 - mówił o reprezentacji Włoch przed sobotnim meczem Kamil Glik.
Szymon Zaworski: Panie Kamilu, jaki nastrój przed meczem z Włochami?
Kamil Glik: Jak przed każdym meczem. Zawsze przyjeżdżam na zgrupowania z uśmiechem na twarzy. Nastroje są bardzo dobre.
Martwicie się trochę o Macieja Rybusa?
Nie martwimy się. Niestety, przytrafił mu się koronawirus. Wiemy, że się dobrze czuje. Rozmawiam z nim codziennie przez telefon. Czuje się dobrze, natomiast psychicznie mu to przeszkadza, że nie może być z nami.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarz Lechii Gdańsk ma koronawirusa
Gdyby Pan porównał obecną reprezentację Włoch do tej sprzed dwóch lat, z którą zdobyliście punkt w dwóch meczach to czy ta obecna drużyna jest mocniejsza?
- Na pewno jest mocniejsza, gra lepiej i to pokazują wyniki. Od naszego ostatniego meczu na Stadionie Śląskim rozegrali 17 spotkań, z czego wygrali 15. Same wyniki i statystyki pokazują, że jest to drużyna bardzo mocna, która po zmianie trenera się docierała. Wyglądają naprawdę bardzo dobrze i na pewno nie będzie tak łatwo o zwycięstwo jak z Finlandią.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl