Jerzy Brzęczek: Mam nadzieję, że uraz Lewandowskiego nie jest poważny
W niedzielnym spotkaniu Ligi Narodów reprezentacja Polski podejmowała na stadionie w Gdańsku reprezentację Włoch. Mecz zakończył się wynikiem 0:0, a w naszej kadrze od pierwszej minuty pojawili się Sebastian Walukiewicz oraz Jakub Moder. Za to w końcówce urazu doznał kapitan reprezentacji Robert Lewandowski i po raz pierwszy od pięciu lat zszedł z boiska w meczu o punkty. Jak przebieg spotkania i kontuzję lidera kadry skomentował jej selekcjoner Jerzy Brzęczek?
Dla reprezentacji Polski spotkanie z Włochami było pierwszym od dwóch lat kiedy to podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali na stadionie w Chorzowie wynikiem 0:1. Tym razem, mimo że w Gdańsku nie padła ani jedna bramka, gra naszej kadry wyglądała znacznie lepiej w opinii jej selekcjonera.
- Uważam, że dziś mieliśmy zdecydowanie więcej sytuacji, aby wyjść z kontratakiem i rozegrać sytuacje dające nam możliwość zdobycia bramki. Myślę, że meczu w Chorzowie tylu takich sytuacji nie wykreowaliśmy. Dziś graliśmy z przeciwnikiem ze światowej czołówki, bo patrząc na operowanie piłką, wyszkolenie techniczne, wymienność pozycji Włochów nie było to łatwe spotkanie. Dla chłopaków wielkie słowa pochwały i uznania za determinację oraz nieustępliwość, a także mądre zachowanie taktyczne. Na pewno pozostaje niedosyt, że tych sytuacji w szczególności w końcówce mieliśmy do wyjścia z kontratakiem, ale zabrakło ostatniego dokładnego podania, bo myślę, że wtedy na pewno bylibyśmy bliżej zwycięstwa, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że w niektórych sytuacjach to my mieliśmy dużo szczęścia, bo Włosi do tych sytuacji dochodzili - powiedział Jerzy Brzęczek.
ZOBACZ TAKŻE: "W tym aspekcie zaprezentowaliśmy się dobrze" Łukasz Fabiański o meczu Polska - Włochy
Z bardzo dobrej strony pokazali się dwaj młodzi zawodnicy, dla których to dopiero początki w kadrze narodowej: Jakub Moder i Sebastian Walukiewicz. Ich świetny występ nie umknął uwadze Jerzego Brzęczka.
- Bezsprzecznie Jakub Moder i Sebastian Walukiewicz zagrali bardzo dobre spotkanie. Dla Seby to drugi mecz w reprezentacji z bardzo dobrym przeciwnikiem, a mimo to imponował spokojem w rozegraniu, ale także skuteczną grą w defensywie. Miał dużo odbiorów, pojedynków bezpośrednich. Bardzo pozytywna postać i dobre spotkanie Sebastiana. Jeśli chodzi o Modera to również zagrał bardzo dobrze. W środkowej strefie nie tracił piłek, w trudnych momentach potrafił ją z wielkim spotkaniem rozegrać, miał dużo odbiorów i popracował w defensywie. Wielki szacunek dla tych dwóch młodych zawodników, ale także całej reprezentacji za to spotkanie.
Trener reprezentacji skomentował także uraz Roberta Lewandowskiego. Napastnik zszedł z boiska w 83. minucie spotkania doznając kontuzji kostki.
- Mam nadzieję, że kontuzja Roberta nie jest poważna. Mam nadzieję, że to stłuczenie, a nie skręcenie, ale coś więcej będziemy mogli powiedzieć dopiero po diagnozie sztabu medycznego - skomentował uraz Lewandowskiego selekcjoner kadry.
ZOBACZ TAKŻE: "Trzeba szanować ten punkt". Bartosz Bereszyński o meczu Polska - Włochy
Brzęczek zwrócił także uwagę na nadchodzące spotkanie z Bośnią i Hercegowiną, które może zadecydować o losie reprezentacji w Dywizji A Ligi Narodów.
- Przed nami decydujący mecz jeśli chodzi o pozostanie w Dywizji A. Patrząc z perspektywy czasu pokonaliśmy Bośnię i Hercegowinę na ich terenie, oni zremisowali z Włochami i Holandią, więc to dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Tym cenniejsze będzie jeżeli pokonamy Bośniaków u siebie we Wrocławiu - powiedział Brzęczek.
Selekcjoner kadry porównał także niedzielny mecz z pierwszym po przerwie spowodowanej pandemią spotkaniem z Holandią. Według Brzęczka podstawowa różnica między dyspozycją zawodników tkwi w przygotowaniu fizycznym.
- To oczywiste, że dziś zagraliśmy lepiej niż z Holendrami. Podstawowa kwestia jest taka, że teraz wyglądamy zdecydowanie lepiej pod względem fizycznym. We wrześniu część zawodników była dopiero od kilku dni w treningu, część po jednej kolejce ligowej, część w okresie przygotowawczym. To była inna sytuacja i dziś ta różnica jeśli chodzi o dyspozycję fizyczną zawodników była widoczna. Teraz można zdecydowanie więcej zdziałać na boisku.