Arkadiusz Milik zabrał głos ws. sagi transferowej. "Wszystko zacznie się od nowa"
Saga transferowa z udziałem Arkadiusza Milika trwała wiele miesięcy. Wszystko wskazywało na to, że polski napastnik zmieni klub, ale ostatecznie przynajmniej do styczniowego okna transferowego pozostanie w SSC Napoli. 26-latek w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" opowiedział, jak sytuacja wygląda z jego perspektywy.
Letnie okienko transferowe było dla Milika niezwykle intensywnym czasem, choć ostatecznie nasz napastnik nie zmienił barw klubowych. Wychowanek Rozwoju Katowice chciał opuścić po czterech latach Neapol, ale na drodze stanęły m.in. żądania finansowe jego pracodawcy.
- Nie chcę podawać szczegółów i nazw drużyn. Wyjaśnię to inaczej. Żeby transfer doszedł do skutku, do porozumienia muszą dojść zawodnik i oba kluby. Z mojej strony było zielone światło. Nie dogadały się kluby. I zostałem w Neapolu - wyznał napastnik i dodał: - Do ostatnich godzin okna transferowego ważyły się moje losy - zdradził Milik, który przeszedł nawet testy medyczne w AS Roma.
Mimo, że aktualnie 53-krotny reprezentant Polski jest niechciany w SSC Napoli, klub ze stolicy Kampanii, proponował mu nową umowę. - SSC Napoli chciało przedłużyć ze mną kontrakt na kolejne 5 lat. Klub dał mi wybór: albo podpisujemy umowę, albo odchodzę. Zdecydowałem, że chciałbym spróbować czegoś nowego, w innym miejscu. Miałem dwa wyjścia, a skoro odmówiłem przedłużenia kontraktu, sytuacja stała się jasna. Menedżer, Dawid Pantak, szukał mi klubu. Pojawiło się zainteresowanie ze strony pewnych zespołów, doszło do rozmów. Pandemia koronawirusa kilka spraw skomplikowała, jak zresztą wielu piłkarzom. Mi też nie pomogła. Latem otrzymałem już inne propozycje - wyznał Milik w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
Urodzony w Tychach snajper podkreślił również, że decyzja o odejściu z klubu ze Stadio San Paolo nie była podyktowana względami finansowymi. - Gdyby o mojej przyszłości miały decydować kwestie finansowe, to przedłużyłbym kontrakt z SSC Napoli. Otrzymałem propozycję na bardzo dobrych warunkach - zaznaczył Milik, który wciąż liczy, że nie straci całego sezonu. - Czekam na najbliższe okienko transferowe. Mam nadzieję, że kluby dojdą wtedy do porozumienia - zapowiedział Milik, który jednocześnie ujawnił, że na razie nie zawarł nawet słownego porozumienia z nowym klubem. - Zobaczymy, gdzie odejdę. W tym momencie nie jestem z nikim po słowie. Wszystko zacznie się od nowa - zakończył reprezentant Polski.
Dotychczas Milik wystąpił dla SSC Napoli w 122 meczach. Zdobył w nich 48 bramek i zanotował 5 asyst. Wszystko wskazuje na to, że tych liczb już nie poprawi.
Przejdź na Polsatsport.pl