Iga Świątek: Adrenalina jeszcze nie opadła
- Adrenalina jeszcze nie opadła - przyznała Iga Świątek podczas środowej konferencji prasowej. W sobotę polska tenisistka triumfowała we French Open. - Mam nadzieję, że jak wrócę z wakacji, to już w pełni do mnie dotrze, że wygrałam szlema - dodała.
- Powoli to do mnie dociera, ale adrenalina jeszcze nie opadła. Potrzebuję jeszcze czasu, aby spojrzeć na to wszystko z szerszej perspektywy - powiedziała 19-letnia zawodnicza.
Tenisistka z Raszyna nie straciła seta w Paryżu. W 1/8 finału sensacyjnie pokonała najwyżej rozstawioną Rumunkę Simonę Halep. To właśnie ten mecz sama uważa za przełomowy. - Zagrałam wtedy idealnie. Potem moje poczucie skuteczności rosło z dnia na dzień. A gdy zaczęłam myśleć o rosnących oczekiwaniach, to wracałam do podstaw - relacjonowała.
Przyznała, że teraz wyczekuje wakacji. Nie zdradziła dokładnej lokalizacji, ale przyznała, że zostanie w kraju. Członkowie jej sztabu szkoleniowego także potwierdzili, że ostatnie tygodnie były bardzo wyczerpujące.
- Energia powoli wraca. Najmniej było jej zaraz po finale, kiedy nastąpiło pełne odcięcie prądu - dodał trener Piotr Sierzputowski.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek wróciła do Polski. Po drodze był przystanek w Austrii
Jak zaznaczył, na razie nie omawiał jeszcze ze swoją podopieczną planów na przyszły sezon. - Zmienimy lokalizację treningów, ponieważ potrzebujemy spokoju. Myślę, że to jest bardzo ważne dla osiągania dobrych wyników. Będziemy podążać za pogodą. By trenować w podobnych warunkach, w jakich potem nam przyjdzie grać - wyjaśnił.
Świątek, która od poniedziałku jest 17. rakietą świata, ma świadomość, że zainteresowanie jej osobą znacząco wzrosło po historycznym sukcesie w Paryżu. - Na początku może to być dla mnie obciążające, będę się musiała do tego przyzwyczaić. Ale też z roku na rok media coraz bardziej się mną interesowały, więc już się z tym oswoiłam - podkreśliła.
Nie wie jeszcze, czy zagra w przyszłorocznym meczu z Brazylią w Pucharze Billie Jean King (dawniej Pucharze Federacji), który odbędzie się w Polsce. - Nie mamy jeszcze kalendarza na przyszły sezon. Mam jednak nadzieję, że po tym moim sukcesie zorganizowany znów zostanie w kraju jakiś turniej WTA, by było więcej okazji do gry przed polską publicznością - zaznaczyła.
Nastolatka od dawna powtarza, że jest wielką fanką Rafaela Nadala. Hiszpan również wywalczył tytuł w Paryżu, swój 13. w tej imprezie. - Nie spotkaliśmy się niestety potem osobiście. Mam nadzieję, że jeszcze nadejdzie ten moment - podkreśliła.
Podczas French Open z powodzeniem łączyła występy w singlu i deblu. W tej drugiej konkurencji dotarła do półfinału. W styczniowym Australian Open raczej w tej drugiej konkurencji nie wystąpi. - Mam nadzieję, że uda się może za to wystąpić znów w mikście z Łukaszem Kubotem - zaznaczył Sierzputowski.
W konferencji brała też udział psycholożka sportowa Daria Abramowicz, która również należy do teamu Świątek. - Iga jest bardzo świadomą zawodniczką. W Paryżu wykorzystała wszystkie narzędzia, które posiada. Nie powiedziałabym jednak, że nastąpiła w niej przemiana. To była ewolucja - oceniła.
Zarówno ona, jak i jej podopieczna zachęcały wszystkich sportowców do spróbowania współpracy z psychologiem. - Nie ma nic do stracenia. Ja też nie od razu trafiłam na osobę, która mi pomogła. Uważam jednak, że aspekt mentalny jest bardzo ważną częścią gry - podkreśliła tenisistka.