Zbigniew Boniek: Jestem zadowolony, ale zawsze można grać lepiej
W meczu 4. kolejki piłkarskiej Ligi Narodów Polska wygrała 3:0 z Bośnią i Hercegowiną, a wynik środowego spotkania dał reprezentacji Polski pierwsze miejsce w swojej grupie dywizji A Ligi Narodów. Spotkanie we Wrocławiu oraz aktualną sytuację kadry podsumował prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
W środę reprezentacja Polski dała powody do zadowolenia nie tylko kibicom i piłkarzom, ale także prezesowi PZPN - Zbigniewowi Bońkowi. Jak sam przyznał w pewnym momencie był już pewny, że to będzie zwycięskie spotkanie naszej kadry.
- Jestem zadowolony z każdego meczu, że gramy w tych trudnych czasach. Dodatkowo gramy z kibicami, więc jest to przyjemne. Po raz pierwszy od wielu lat zagraliśmy trzy mecze w jednym okienku reprezentacyjnym. Niełatwo tym wszystkim zarządzać, wygraliśmy mecz towarzyski, zagraliśmy dobry mecz z Włochami, w meczu z Bośnią i Hercegowiną też przyznam, że po drugiej bramce byłem pewien, że mecz nie będzie miał wielkiej historii. Byliśmy lepszą drużyną, która grała pewnie i mogła strzelić jeszcze dwie, trzy bramki. Cieszmy się, bo na pewno zostaniemy w Lidze Narodów, bo nie wierzę, aby nasi przeciwnicy wygrali wszystkie pozostałe mecze, a my wszystko przegramy. Robi się ciekawie, bo tworzy się też rywalizacja na wielu różnych pozycjach - powiedział Boniek.
Iwanow: Takie rzeczy - tylko u nas. Zasłużony czas spokoju Jerzego Brzęczka
W meczu z Bośnią i Hercegowiną z dobrej strony zaprezentowali się zmiennicy oraz młodzi zawodnicy, którzy zastąpili w tym spotkaniu stałych kadrowiczów. Tym samym liczba kandydatów do pierwszego składu Jerzego Brzęczka wzrasta, do czego odniósł się także Zbigniew Boniek.
- W każdej dobrej drużynie musi być rywalizacja, bo od tego zależy postęp. Widać to po naszym kapitanie, że nawet w takim meczu po godzinie miał ogromną chęć dogrania go, schodził na lewo, na prawo. To jest dobre. Jeżeli mamy rywalizację na każdej pozycji to jest to dobre - dodał prezes PZPN.
Jerzy Brzęczek: Robert Lewandowski potwierdził, że jest najlepszym zawodnikiem w Europie
Wygrana z Bośnią i Hercegowiną dała reprezentacji Polski pierwsze miejsce w grupie 1 Dywizji A Ligi Narodów. Czy to oznacza, że jesteśmy faworytami w tej części europejskiego czempionatu? Według prezesa PZPN jeszcze wszystko przed nami.
- Wiemy doskonale, że walory w naszej grupie są inne niż to co odzwierciedla tabela. Obojętnie z kim wychodzimy nie chcemy przegrać. Możemy powalczyć, możemy grać i zremisować z Włochami i z Holandią gramy o wszystko. Kiedy wylosowaliśmy tę grupę myśleliśmy, że będziemy się bili z Bośnią i Hercegowiną o to kto z tej grupy nie spadnie. Na dzień dzisiejszy ta reprezentacja idzie do przodu. Przede wszystkim jest parcie od dołu młodych zawodników, jest także reprezentacja U-21, która nieszczęśliwie zremisowała, ale gdybyśmy zobaczyli ilu zawodników brakowało trenerowi Czesławowi Michniewiczowi, a ilu z rocznika 2000 jest gotowych, aby wejść do reprezentacji to napawa optymizmem. Oczywiście, zawsze wszystko można robić lepiej i lepiej grać - zakończył Boniek.