Po wygranej Lopeza: Punktacja zaskoczeniem, gratulacje od prezydenta

Sporty walki
Po wygranej Lopeza: Punktacja zaskoczeniem, gratulacje od prezydenta
fot. Polsat Sport
Pięściarz urodzony w USA, ale mający hondurańskie korzenie został królem wagi lekkiej.

Nie milkną echa zwycięstwa Teofimo Lopeza nad Wasylem Łomaczenką. Pięściarz urodzony w USA, ale mający hondurańskie korzenie został królem wagi lekkiej, a gratulacje złożył mu m.in. prezydent Hondurasu Juan Orlando Hernandez. Eksperci uważają punktację za dość kontrowersyjną.

“Gratulacje” – napisał na Twitterze prezydent po sukcesie Lopeza, który przyszedł na świat 30 lipca 1997 roku w Nowym Jorku, ale utożsamia się mocno również z Hondurasem. W San Pedro Sula urodził się jego ojciec (i jednocześnie trener) i chociaż większość życia spędził w USA, to także nie zapomina o swoim pochodzeniu.

 

 

Teofimo junior w wywiadach zawsze podkreśla, że walczy dla Hondurasu, na spodenkach ma małą flagę państwa Ameryki Środkowej, zresztą w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro boksował – choć bez powodzenia – w barwach tego kraju. Media w Hondurasie chętnie piszą o jego pojedynkach, zarówno w boksie olimpijskim, jak i zawodowym.

 

ZOBACZ TAKŻE: Boks w Londynie. "Zabiorę mu serce, później złote zęby"

 

W grudniu 2019 roku Lopez (16-0, 12 KO) został czempionem IBF, pokonując Richarda Commeya z Ghany, a teraz zapisał się w historii pięściarstwa. Odebrał Łomaczence (14-2, 10 KO), dwukrotnemu mistrzowi olimpijskiemu, pasy organizacji WBC, WBO, WBA.

 

Sędziowie punktowali 116:112 (Tim Cheatham), 119:109 (Julie Lederman), 117:111 (Steve Weisfield) na korzyść Lopeza, który został królem kategorii lekkiej. Eksperci zauważają jednak, że na dość wyrównany przebieg pojedynku, to jednak punktacja jest zaskakująca, zbyt wysoka.

 

Głos zabrał też Bob Arum, promotor obu zawodników i organizator gali w Las Vegas. Skrytykował sędzinę Lederman, w której ocenie Lopez był lepszy w 11 z 12 rund. „Lopez zwyciężył, punktowałem dla niego siedem rund, dla Łomaczenki pięć, ale mogło być też osiem – cztery. Ale nie możesz powiedzieć, że widziałeś walkę i przyznać 11 rund Lopezowi. Radzę wszystkim zawodnikom, aby wnioskowali do komisji, aby ta nie mianowała do składu sędziowskiego Julie Lederman”.

 

Od początku bardziej aktywny był pięściarz z USA, który runda po rundzie powiększał przewagę. Od siódmego starcia lepiej boksował Łomaczenko, zaczął bić seriami, częściej uderzał na dół, ale to wszystko nie robiło wielkiego wrażenia na Lopezie. W ostatniej, 12. rundzie doszło do ringowej wojny, w której korzystniej zaprezentował się Ukrainiec, lecz jak się później okazało jego finisz był spóźniony.

 

Ze statystyk wynika, że Lopez uderzał dużo więcej – 659 (183 ciosów doszło celu), przy 321 Ukraińca (141).

 

Media przypominają także, że w 2018 roku magazyn “The Ring” przyznał Lopezowi wyróżnienie “Objawienie Roku”, za swoje kolejne, efektowne zwycięstwa.

agb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie