Vital Heynen: Boję się, a to nie zdarza mi się często
Sir Safety Perugia prowadzona przez Vitala Heynena w świetnym stylu wygrała kolejny mecz włoskiej Serie A1. Mimo tego belgijski szkoleniowiec jest pełen obaw co do dalszego przebiegu sezonu. Wszystko za sprawą pierwszych zakażeń w ekipie.
W niedzielę Perugia bez większych problemów pokonała Consar Ravenna 3:0 (25:18, 25:20, 26:24), a Wilfredo Leon nie po raz pierwszy był najlepiej punktującym siatkarzem w drużynie (23 pkt).
Nie był to jednak kolejny zwykły mecz dla zespołu Heynena, w którym zabrakło aż czterech zawodników. Dwóch: środkowi Sebastian Sole i Fabio Ricci uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, natomiast libero Massimo Colaci zgłosił złe samopoczucie tuż przed spotkaniem, w związku z czym także nie pojawił się na boisku. W meczach wciąż nie bierze udziału atakujący Aleksandar Atanasijević, który pracuje nad powrotem do pełnej sprawności po zabiegu operacji kolana.
ZOBACZ TAKŻE: Wilfredo Leon pobił kolejny rekord!
- Było to zwycięstwo o wielkiej wartości. Mieliśmy aż cztery nieobecności, co jest dla mnie kolejnym dowodem na to, jak silna to drużyna – chwalił swoich siatkarzy belgijski szkoleniowiec.
Dominacja nad rywalami i doskonały wynik nie cieszą jednak Heynena tak, jak powinny. Trener martwi się o przyszłość rozgrywek i dyspozycję swoich zawodników.
- Jestem zadowolony, ale tak naprawdę to nie. Boję się, a to nie zdarza mi się często. Wirus jest czymś, czego nie da się kontrolować. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby uniknąć zakażenia. Teraz to stwarza nam problemy – mówił.
ZOBACZ TAKŻE: Dlaczego Polacy przekładają, a Włosi grają?
Mimo zakażeń, Włosi znajdują się w o wiele lepszej sytuacji, niż drużyny polskiej ekstraklasy. W momencie, kiedy w zespole nie więcej niż trzech zawodników uzyska dodatni wynik badania, reszta ekipy może trenować i rozgrywać mecze. Nie ma sytuacji, że cały zespół zostaje "uziemiony".
Teraz siatkarzy czekają dwa dni indywidualnych treningów i jeśli żaden z nich nie zostanie pozytywnie przetestowany, w środę wszyscy ponownie spotkają się w hali.
Przejdź na Polsatsport.pl