Iwanow przed Lokomotiw - Bayern: Dla Krychowiaka i Rybusa to coś więcej niż "tylko" mecz ze zwycięzcą LM

Liga Mistrzów: Gdzie obejrzeć mecz Lokomotiw Moskwa - Bayern Monachium?

O Bayernie w ostatnim okresie napisano już pewnie wszystko, więc dziś nie będziemy się nad nim nadmiernie pochylać. Zastanowimy się raczej czy „Krycha” i „Rybka” wraz z kolegami będą w stanie zatrzymać „bawarską maszynę”, której nie dali rady sprostać w tym roku ani gracze Chelsea, ani Barcelony, ani PSG czy ostatnio Atletico Madryt.

Nowy trener „Kolejarzy” Serb Marko Nikolić trafił do Moskwy głównie po to, żeby odnoszący sukcesy na krajowym podwórku zespół prowadzony dotychczas przez Jurija Siomina zaznaczył swą obecność także w Europie, o co także i w tym sezonie będzie tak naprawdę trudno.  Remis przed tygodniem w Salzburgu przyjęto z umiarkowaną radością, mając świadomość, że realnym jest zajęcie trzeciego miejsca w grupie i przeniesienie się wiosną do Ligi Europy. Bayern i Atletico jawią się jednak za mocne. Ale jakikolwiek punkt z faworytami może być bonusem w rywalizacji z Austriakami.

ZOBACZ TAKŻE: Kołtoń przed Lokomotiw - Bayern: Krychowiak uwielbia takie mecze!

Nie ma się co dziwić, że ekipa z Rosji postawi dziś zasieki przed własnym polem karnym. Liczba obrońców nie zostanie jednak powiększona. Obok Rybusa zagrają na środku doświadczony Chorwat Vedran Corluka i Brazylijczyk Murilo, mimo że Siomin często wystawiał nawet trzech stoperów. Wzmocniona zostanie za to druga linia, więc obok Krychowiaka zobaczymy jeszcze dwóch zawodników. Nikolić zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że w ubiegłą środę Atletico zostało zdominowane właśnie w tej formacji. Leon Goretzka i Corentin Tolisso zdobyli nawet po golu, a Joshua Kimmich uczestniczył w każdej bramkowej akcji. Przy wyniku 4-0 nie musiał nawet trafić supersnajper „Lewy”.

Krychowiak u nowego trenera znów wrócił na pozycję jednej z dwóch „szóstek” i ma więcej zadań defensywnych niż u Siomina, kiedy z powodzeniem zaczął grać wyżej. Z Salzburgiem wywiązywał się ze swoich obowiązków bardzo dobrze. Podobnie jak Rybus, który skutecznie zabezpieczał swoją flankę. Po zakażeniu koronawirusem nie ma już u niego ani śladu, ale pamiętajmy, że w październiku osiem dni nie trenował, na zgrupowaniu reprezentacji był w hotelowej izolacji, a po powrocie do klubu po jednym treningu szybko został „wrzucony” do grania. Zmęczenie może być odczuwalne.

A że praktycznie w tej chwili jest jedynym porządnym i zdrowym lewym obrońcą w klubie musi wykonać zadanie. Znając jakość skrzydeł Bayernu i będącego często w tym sektorze Thomasa Mullera, czeka go nie lada wyzwanie. Krychowiaka zresztą też. To będzie dla obu Polaków nie tylko przedsmak tego, co czeka ich w reprezentacji w Lidze Narodów we Włoszech i z Holandią ale także wymagań, które spotkają ich podczas finałów mistrzostw Europy. A zatem dziś mimo, że gra co prawda Bayern, to wyjątkowo bardziej skupimy się akurat nie na najlepszym z Polaków w świecie piłki.   

Transmisja meczu Lokomotiw Moskwa - Bayern Monachium o godz. 18:45 w Polsacie Sport Premium 1. Początek studia o godz. 17:00.

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2020/2021 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.