Arturowi Borucowi w Celtiku zdarzały się... bójki. "To wielki polski niedźwiedź!"
Artur Boruc to piłkarz z charakterem i wielkimi umiejętnościami, co udowadnia przez całą swoją karierę. Pewność siebie i nieustępliwość to jego znaki firmowe. Dotyczy to nie tylko sytuacji boiskowych, ale także postawy w szatni. Ciekawą historię z udziałem polskiego bramkarza opowiedział na łamach "Open Goal" jego były kolega klubowy z Celtiku - Aiden McGeady.
Irlandczyk wspomina pewne zdarzenie, do którego doszło w trakcie treningu. Były piłkarz m.in. Evertonu i Spartaka Moskwa był zły na Polaka, że ten nie chciał bronić jego strzałów. Po zajęciach Boruc podszedł do kolegi i uderzył go w twarz.
- Siedzieliśmy w szatni z Aidenem i czytaliśmy prasę, wtedy przyszedł Artur - wspominał inny piłkarz „Celtów” Barry Robson.
Później konflikt eskalował pod prysznicem.
- Próbowałem mu oddać, ale nie chciałem prowokować bójki. Boruc to wielki polski niedźwiedź. Poza tym ja byłem w stroju treningowym, a on stał cały nagi – stwierdził McGeady.
ZOBACZ TAKŻE: Zdjęcie Milika wywołało burzę w Neapolu. "Tak odwdzięczasz się za zaufanie?"
W konsekwencji tego czynu Borucowi zmniejszono pensję.
Przejdź na Polsatsport.pl