Karolina Owczarz przed KSW 56: To najmocniejsza rywalka w mojej karierze
- Justyna ma na koncie tyle samo walk co ja, ale jest zdecydowanie najmocniejszą rywalką, z jaką przyjdzie mi się mierzyć - stwierdziła Karolina Owczarz przed galą KSW 56, na której zmierzy się z Justyną Habą.
Michał Bugno: Justyna Haba ma rekord 2-1, Ty masz rekord 3-0. Stoczyłaś trzy walki w KSW, dla niej to będzie debiut. Jakiego pojedynku się spodziewasz?
Karolina Owczarz: Ja już się przyzwyczaiłam, a tak naprawdę, to sama tego chciałam, by moje rywalki były z walki na walkę coraz mocniejsze. No i to mam. Justyna ma na koncie tyle samo walk co ja, ale jest zdecydowanie najmocniejszą rywalką, z jaką przyjdzie mi się mierzyć. Trzeba zaznaczyć, że dwa pojedynki toczyła na galach Rizin, a to legendarna, wielka organizacja. Tak że wie, z czym się je walczenie na dużej gali. Więc to zdecydowanie najsilniejsza rywalka, ale liczę się z tym, że z każdą walką będzie coraz trudniej.
Z drugiej strony, Ty też stajesz się coraz bardziej doświadczoną zawodniczką. Masz trzy zwycięstwa na KSW, w ostatniej walce z Karoliną Rolą poddanie wieczoru w Twoim wykonaniu. Czujesz, że się niesamowicie rozwijasz, że robisz postęp w MMA?
No jasne. Ja nie przygotowuję się tylko do walk, ja naprawdę ciężko, ciężko pracuję każdego dnia. Można mi pewnie wiele odmówić, bo mam jeszcze sporo luk, ale nie można mi odmówić pracowitości. Jestem na maksa sumienna. Jeżeli opuszczę jakiś trening, to mam takie wyrzuty sumienia, że zawsze jest milion SMS-ów do trenerów, że bardzo przepraszam. Naprawdę bardzo ciężko pracuję, szkoda, że mogę pokazywać to tak rzadko. Teraz są takie warunki, ta rzeczywistość pandemiczna, ale trzeba się było do tego dostosować. Czuję jednak, że z miesiąca na miesiąc jestem lepszą zawodniczką, mam nadzieję, że w tej walce też to pokażę.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 56: Karolina Owczarz wraca do klatki. Łodzianka zmierzy się z „Larą Croft”
W tym roku pandemia, złamanie nosa, tych przerw rzeczywiście miałaś sporo. Jesteś stęskniona za adrenaliną, za walką i emocjami?
Jestem bardzo stęskniona. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już uda się stoczyć trzy pojedynki, bo walczenie raz do roku to zdecydowanie za rzadko. Musimy się jednak przystosować, ten rok był, jaki był. Mam nadzieję, że wszystko, co złe, już za nami. Za mną w kwestii nosa, za nami w kwestii pandemii. Bardzo tęsknię za KSW, bo walki na KSW to jest coś nie do opisania. Nawet bez publiczności. Nie mogę się więc doczekać, by znów stanąć w klatce KSW.
Wracając do tego doświadczenia Justyny Haby. Dwie walki na gali Rizin, ostatnio dobra walka w stójce na FFF 2. To rzeczywiście trudniejsza rywalka niż Aleksandra Rola?
Uważam ją za bardziej kompletną zawodniczkę od Oli Roli. Będzie zdecydowanie trudniej, ma doświadczenie w walkach na dużych galach. Ona się nigdy nie cofa, na Rizin pokazała się z bardzo dobrej strony w stójce i w parterze, gdzie stosowała jakieś zagrywki "judockie". Oglądałam jej walki już wcześniej, zanim jeszcze miałyśmy ze sobą walczyć, i bardzo mi się podobała. Ale nie zamierzam zwalniać tempa i chciałabym dopisać kolejne zwycięstwo do rekordu.
Jak wygląda Twój plan przygotowań do KSW 56? Do walki zostały tylko trzy tygodnie. Cały czas Łódź?
Cały czas Łódź. Ja nigdy nie przygotowywałam się w innym klubie. Poza sezonem bywałam w innych klubach, ale jeżeli chodzi o przygotowania do walki, to siedzę grzecznie w Łodzi. Oczywiście zdarzają się jakieś wyjazdy, ale to z innych względów. Wtedy gościnnie korzystam innych klubów. Ale nie wyobrażam sobie, robienia tego w innym miejscu. Mam super koleżanki i sparingpartnerki. Tak że nie chciałabym robić tego gdzie indziej.
Przejdź na Polsatsport.pl