PlusLiga: Tie-break rozstrzygnął starcie w Suwałkach
W zaległym meczu 3. kolejki PlusLigi MKS Ślepsk Malow Suwałki pokonał Cerrad Enea Czarnych Radom 3:2. Obie ekipy zagrały ze sobą już po raz drugi w tym sezonie. Osiem dni wcześniej siatkarze Ślepska wygrali w Radomiu 3:0.
Siatkarze z Radomia przystąpili do tej konfrontacji bez atakującego Dawida Konarskiego (klub przekazał przed meczem informację o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u tego siatkarza) i libero Mateusza Masłowskiego (kontuzja). W ekipie gospodarzy zabrakło natomiast środkowego Andreasa Takvama (problemy z barkiem).
Zobacz także: Dawid Konarski ma koronawirusa
W pierwszym secie długo oglądaliśmy wyrównaną walkę i żadna z drużyn nie była w stanie zbudować trwałej przewagi. Kluczowa dla losów tej części meczu okazała się punktowa seria gości od stanu 19:19 do 19:22, zwieńczona asem serwisowym Daniela Gąsiora. Gdy Wiktor Josifow obił blok rywali, radomianie mieli piłkę setową (21:24). Gospodarze obronili się w dwóch akcjach, ale w trzeciej Gąsior zamknął seta skutecznym atakiem (23:25). Kluczem do zwycięstwa gości była zagrywka (3 asy i 3 błędy przy 1 asie i 6 błędach gospodarzy) oraz punktowy blok (0–2).
Początek drugiej odsłony to nieco chaotyczna gra obu ekip, które nie były w stanie złapać właściwego rytmu. Lepiej w tej sytuacji odnaleźli się gospodarze, którzy wypracowali wyraźną przewagę (7:4, 11:6). Radomianie gonili wynik, kilka razy łapali punktowy kontakt. Przy stanie 22:21, po serii dobrych zagrywek Dawida Dryji, mogli wyrównać, ale nie wykorzystali kontry. Losy seta ważyły się do samego końca. W ostatniej akcji Josifow dosłownie o milimetry pomylił się w polu zagrywki, co oznaczało wynik 25:23 dla Ślepska.
W trzeciej partii wyrównana walka trwała do stanu 8:8. Później gospodarze popisali się rzadką na tym poziomie serią dziewięciu wygranych akcji z rzędu (17:8), przy zagrywkach Cezarego Sapińskiego. Gra przyjezdnych zupełnie się załamała. Po ataku Bartłomieja Bołądzia różnica wynosiła już dziesięć oczek, a w kolejnej akcji ten siatkarz dołożył asa serwisowego (20:9). W końcówce radomianie ugrali kilka punktów, ale siatkarze Ślepska kontrolowali sytuację. Sapiński skutecznym atakiem ze środka ustalił wynik na 25:16.
Radomianie wrócili do gry w kolejnym secie. Szybko uzyskali kilka oczek przewagi (5:8, 6:10) i tym razem to gospodarze musieli odrabiać straty. Zdołali wyrównać po ataku Marcina Walińskiego z przechodzącej piłki (15:15). Zacięta rywalizacja trwała do samego końca. Suwalczanie przegrywali 21:23, ale zdołali wyrównać. Gdy Brenden Sander obił blok rywali, przyjezdni mieli piłkę setową (23:24). Chwilę później skuteczny blok siatkarzy Ślepska rozpoczął grę na przewagi, zwieńczoną atakiem Gąsiora (25:27).
Tie-break rozpoczął się po myśli siatkarzy trenera Andrzeja Kowala, którzy przy zmianie stron mieli aż sześć oczek zaliczki (8:2). Po niej skutecznym atakiem, a następnie asem serwisowym popisał się Bołądź (10:2). Przy takiej przewadze mogli kontrolować sytuację. Josua Tuaniga efektowną kiwką wywalczył piłkę meczową (14:7), a ostatni punkt meczu przyniosła suwalczanom przestrzelona zagrywka rywali (15:8).
Najwięcej punktów: Bartłomiej Bołądź (25), Tomas Rousseaux (21), Marcin Waliński (13) – Ślepsk; Daniel Gąsior (23), Brenden Sander (13), Wiktor Josifow (12) – Czarni. MVP: Bartłomiej Bołądź.
MKS Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (23:25, 25:23, 25:16, 25:27, 15:8)
Ślepsk: Marcin Waliński, Cezary Sapiński, Bartłomiej Bołądź, Tomas Rousseaux, Łukasz Rudzewicz, Josua Tuaniga – Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Łukasz Kaczorowski, Jakub Rohnka, Mateusz Sacharewicz, Patryk Szwaradzki, Kacper Gonciarz. Trener: Andrzej Kowal.
Czarni: Wiktor Josifow, Michał Kędzierski, Lucas Loh, Dawid Dryja, Daniel Gąsior, Brenden Sander – Maciej Nowowsiak (libero) oraz Bartosz Firszt, Michał Ostrowski, Artur Pasiński. Trener: Robert Prygiel.
