Dawid Żółtaszek przed Babilon MMA 17: Nigdy nie planowałem do przodu, biorę walkę za walką
- Cały czas jestem w cugu przygotowań. Jestem w takim wieku, że formę trzeba utrzymywać, a nie sobie odpuszczać - mówił Dawid Żółtaszek, który na gali Babilon MMA 17 w walce wieczoru skrzyżuje rękawice z Finem Tonim Valtonenem.
Igor Marczak: Czy organizacja Babilon MMA odzywała się do Ciebie już wcześniej? Czy ten kontakt pojawił się, gdy Łukasz Brzeski wypadł z walki z powodu kontuzji?
Dawid Żółtaszek: Wcześniej nie miałem żadnych epizodów związanych z Babilonem. Wskoczyłem z Brzeskiego.
Za Tobą udany turniej Gromda 2. Dotarłeś tam do finału. W finale rywal trzykrotnie był na deskach, lecz pechowo przegrałeś przez kontuzję. Jak z perspektywy czasu patrzysz na tę przygodę?
Jest to moja nowa pasja. Ciemna strona mocy - tak na to mówię. Całkiem inne odczucia i inna adrenalina. Na pewno do tego wrócę.
ZOBACZ TAKŻE: Artur Gwóźdź analizuje kartę walk Babilon MMA 17
Jesteś już zawodnikiem po „czterdziestce”. Tych występów w MMA nie masz zbyt wiele, ale masz za to bogatą karierę w kick-boxingu. Czy będziesz chciał więcej osiągnąć w MMA?
Nawet jak byłem młodszy, nigdy nie planowałem do przodu. Biorę dzień za dniem i walkę za walką. Jeżeli dobrze pójdzie, idziemy dalej.
Opowiedz trochę o przygotowaniach. Wiemy, że na co dzień mieszkasz i trenujesz w Londynie. Jak wyglądały przygotowania do tej walki?
Cały czas jestem w cugu przygotowań. Jestem w takim wieku, że formę trzeba utrzymywać, a nie sobie odpuszczać. Cały czas sobie działam, ta walka wypadła i nawet się nie zastanawiałem.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl