Mariusz Wlazły: Jastrzębski Węgiel wykorzystał nasze słabe strony

Siatkówka
Mariusz Wlazły: Jastrzębski Węgiel wykorzystał nasze słabe strony
fot. Cyfrasport
Kapitan Trefla Gdańsk Mariusz Wlazły.

Mariusz Wlazły przyznał, że w przegranym u siebie przez Trefla 1:3 meczu ekstraklasy z Jastrzębskim Węglem jego zespół popełnił bardzo wiele błędów. – Rywale rozkręcali się z seta na set i umiejętnie wykorzystali nasze słabe strony – ocenił siatkarz gdańskiej drużyny.

W ciągu dziewięciu dni siatkarze Trefla i Jastrzębskiego Węgla rozegrali ze sobą dwa ligowe spotkania. I oba zakończyły się sukcesem ekipy z Górnego Śląska - w poprzednią sobotę podopieczni trenera Luke Reynoldsa triumfowali we własnej hali 3:0, natomiast w niedzielę Gdańsku, w rozegranym awansem meczu z 21. kolejki, zwyciężyli 3:1.

 

Pierwszy set w Ergo Arenie zakończył się co prawda triumfem gospodarzy 25:20, jednak w trzech kolejnych partiach wyraźnie lepsi byli przyjezdni.

 

Zobacz także: Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali w Ergo Arenie

 

– Na pewno nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Jako zespół popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów, które normalnie nam się nie przydarzają. W pierwszej partii spisywaliśmy się jeszcze przyzwoicie, ale później coś w nas zgasło. Z kolei Jastrzębie grało dobrze i z seta na set się rozkręcało, goście umiejętnie wykorzystywali też nasze błędy i słabe strony – skomentował Wlazły.

 

Na rozpamiętywanie tej porażki gdańszczanie nie będą mieli jednak za wiele czasu, bowiem już we wtorek o 20.30 podejmą Vervę Warszawa Orlen Paliwa, którą w środę pokonali w stolicy 3:1.

 

– Nie chcę odnosić się do terminarza, chociaż niektórzy narzekają, że najpierw pauzują przez dwa tygodnie, a następnie przychodzi im rywalizować co trzy dni. Moim zdaniem nie ma co utyskiwać. Mamy czasy jakie mamy i trzeba się do tego dostosować. Ja tylko żałuję, że na meczach nie ma kibiców, ale cieszę się, że w ogóle możemy grać. Warto przypomnieć sobie poprzedni sezon, kiedy hale zostały zamknięte i sportu w ogóle nie było. Doceńmy to, że obecnie funkcjonuje – dodał kapitan gospodarzy.

 

 

Z kolei po meczu w Gdańsku siatkarze Jastrzębskiego Węgla wybierają się do Suwałk, gdzie w środę o godzinie 17.30 zmierzą się ze Ślepskiem Malow.

 

– Cieszę się, że wygraliśmy na trudnym terenie, bo przed wyjazdem na drugi koniec Polski założyliśmy sobie, że w tych spotkaniach zdobędziemy sześć punktów. I plan w połowie został już wykonany. W pierwszym secie spisywaliśmy się słabiej, ale wynikało to również ze świetnej zagrywki gospodarzy, z którą mieliśmy sporo problemów. Później szala przechyliła się na naszą stronę i to my dobrze zagrywaliśmy. Wróciliśmy do swojego rytmu oraz solidnej gry i dominowaliśmy na parkiecie – powiedział przyjmujący gości Rafał Szymura.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie