PlusLiga: Kolejny komplet punktów Jastrzębskiego Węgla
W sobotnim meczu PlusLigi Jastrzębski Węgiel wygrał z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Choć gospodarze nie musieli się mocno natrudzić, aby świętować triumf, to przyjezdnym udało się urwać seta faworytowi. Ostatecznie jednak nie zdobyli nawet punktu, a „Pomarańczowi” umocnili się na drugim miejscu w tabeli. MVP zawodów został wybrany Mohamed Al Hachdadi.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w obecnym sezonie radzą sobie doskonale. Podopieczni Luke'a Reynoldsa w ośmiu rozegranych meczach, triumfowali siedmiokrotnie.
Gospodarze od początku meczu prezentowali się zdecydowanie lepiej od przyjezdnych. Dysproporcja między drużyną Jastrzębia-Zdroju, a Radomia była praktycznie w każdym elemencie. Z wyniku 8:6 zrobił się nagle 12:6. Brak siatkarskich argumentów po stronie radomian sprawił, że trener Robert Prygiel sięgnął z ławki rezerwowych po Bartosza Firszta, a następnie Artura Pasińskiego. Zmiennicy pobudzili trochę kolegów z drużyny jednak to nie wystarczyło, by nadrobić punktową przepaść. Ostatecznie Jastrzębianie wygrali premierową partię 25:17.
W drugim secie siatkarze trenera Reynoldsa kontynuowali dobrą grę. Radomianie nie potrafili znaleźć recepty na doskonale dysponowanego Lukasa Kampę. Niemiecki rozgrywający bardzo dobrze rozumiał się ze skrzydłowymi Rafałem Szymurą i Mohamedem Al Hachdadim. Swoje ze środka dorzucili Łukasz Wiśniewski i Jurij Gladyr. Obaj atakowali na bardzo wysokiej, bo około 75 procentowej skuteczności. Gospodarze znacznie lepiej zagrywali co przełożyło się na pracę w bloku. Szymura efektownym asem serwisowym zakończył drugą partię 25:17.
Na trzecią odsłonę przyjezdni wyszli bardziej pobudzeni, co sprawiło, że wreszcie oglądaliśmy wyrównaną walkę obu ekip. Radomianie doprowadzili do dwupunktowego prowadzenia, jednak rywale nie pozwolili się im rozpędzić i doprowadzili do remisu 11:11. Potem wynik długo oscylował na styku. Przyjezdni punktowali, ale trudno było wskazać po ich stronie lidera. Każdy na parkiecie dokładał „cegiełkę”. Gładka wygrana w dwóch pierwszych setach najwyraźniej uśpiła „Pomarańczowych”, którzy przegrali trzecią partię 24:26.
Radomianie z animuszem rozpoczęli również czwartą partię, ale gra szybko się wyrównała. Jastrzębianie zaczęli swoje bombardowanie na zagrywce, na co bezradni byli przeciwnicy. Gladyr zaliczył świetną serię w polu serwisowym, dzięki której jego drużyna wyszła na czteropunktowe prowadzenie (13:9). Słynący z doskonałej zagrywki Dawid Dryja postraszył jeszcze rywali (16:13), ale na nic się to zdało (19:14). „Pomarańczowi” utrzymywali pięciopunktową przewagę. Jednostronną końcówkę przypieczętował asem serwisowym Al Hachdadi (25:17).
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:17, 25:17, 24:26, 25:17).
Jastrzębski Węgiel: Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Lukas Kampa, Yacine Louati, Rafał Szymura, Łukasz Wiśniewski - Jakub Popiwczak (libero)
Cerrad Enea Czarni Radom: Dawid Dryja, Daniel Gąsior, Wiktor Josifow, Michał Kędzierski, Lucas Loh, Brenden Sander - Maciej Nowowsiak (libero) - Bartosz Firszt, Artur Pasiński, Bartosz Zrajkowski.
MVP: Mohamed Al Hachdadi
Przejdź na Polsatsport.pl