PlusLiga: Stal Nysa wraca do gry. "Przerwa odbiła się na naszej formie"
Stal Nysa to jeden z klubów PlusLigi, który zmagał się z koronawirusem. Przez ponad dwa tygodnie siatkarze nie trenowali, zajęcia wznowili w poprzedni poniedziałek, a 9 listopada rozegrają pierwszy po przerwie mecz. O okresie izolacji, powrocie do treningów oraz gry, a także o emocjach bez kibiców opowiedział kapitan i rozgrywający Stali Patryk Szczurek.
Za Tobą 15 dni izolacji. To był czas spędzony na odpoczynku i regeneracji czy siły pozwoliły na trochę aktywności fizycznej w domu?
Patryk Szczurek: Pierwsze 3 dni jak byłem chory to tylko leżałem i odpoczywałem, a później ciężko mówić o odpoczynku z dwójką dzieci, którym się ciągle nudzi.
W poniedziałek drużyna po raz pierwszy od meczu z Asseco Resovią Rzeszów spotkała się w hali. Powrót z nutką ekscytacji czy raczej z obawą?
Tak naprawdę z jednym i z drugim, aczkolwiek bardziej z obawą - jak to będzie wyglądało po dwutygodniowej przerwie?
ZOBACZ TAKŻE: Jurajscy Rycerze wrócili w wielkim stylu
Przerwa odbiła się jakoś na Waszej dyspozycji?
Przerwa znacząco odbiła się na naszej dyspozycji. Mogę powiedzieć, że wyglądamy bardzo średnio. Wiadomo, że każdy inaczej znosi koronawirusa i to normalne, bo każdy ma inny organizm. Chodzi mi bardziej o dyspozycję fizyczną oraz techniczną, tak zwane czucie piłki. Póki co jest dalekie od ideału.
Jak bardzo powrót na parkiet po przerwie spowodowanej koronawirusem różni się od powrotu po przerwie na przykład między sezonami?
Jedyna różnica jaka jest to taka, że na koniec sezonu może człowiek wyjść z domu - iść na spacer, pobiegać, iść na siłownię lub wykonywać inną aktywność fizyczną. Podczas koronawirusa każdy musi siedzieć w domu 24 godziny na dobę, więc ciężko się później ruszyć.
Poniedziałkowe spotkanie z MKS-em Będzin to w kontekście całego sezonu jedno z najważniejszych spotkań. Podejdziecie do niego po skróconym okresie treningowym.
Brakuje nam jeszcze jednego zawodnika, który otrzymał pozytywny wynik testu. Mecz jest oczywiście bardzo ważny i szkoda, że musimy do niego podchodzić po dwutygodniowej przerwie, ale każdy w lidze ma tak samo. Nie my pierwsi musimy grać po izolacji domowej.
ZOBACZ TAKŻE: Awantura w Warszawie! Wściekły Andrea Anastasi
Powrót do Hali Nysa i emocji siatkarskich cieszy, szkoda jednak, że bez kibiców…
Oczywiście, że to wielka szkoda, bo granie bez kibiców jest zupełnie inne. Ciężko jest się do tego przyzwyczaić. Ale takie mamy czasy i ja ani żaden inny zawodnik, a nawet prezes nic z tym nie mogą zrobić. To jest decyzja władz państwa. Mam jednak nadzieję, że jeszcze w tym sezonie kibice ponownie zagoszczą w halach sportowych.
Mecz Stal Nysa MKS Będzin o godzinie 17:30. Transmisja w Polsacie Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl