Babilon MMA 18. Maciejowski walczy w rytm heligonki, rywalem silny jak tur Łaguna

Robert Maciejowski (5-3-1, 5 KO), góral z krwi i kości, w przeszłości trenował boks i kickboxing, np. w Holandii, a obecnie ćwiczy pod okiem m.in. Andrzeja Grzebyka. Adam Łaguna to wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w zapasach, trenujący w Ankos MMA Poznań i AVT MMA w angielskim Leeds. Obaj są rówieśnikami, z tym że Robert Maciejowski skończył już 27 lat (ur. 10 maja 1993 roku), zaś Adam Łaguna będzie świętował 27. urodziny w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia (ur. 23 grudnia).

 

Góral Maciejowski sprawił niespodziankę na Babilon MMA 15 w Hotelu Ossa Conference & SPA, gdzie pod koniec sierpnia szybko rozprawił się z niepokonanym wtedy Bartłomiejem „Clarkiem Kentem” Gładkowiczem (6-1, 2 KO, 2 SUB). To było jego czwarte zwycięstwo w pierwszej rundzie.

 

– Takie sukcesy udowadniają, że warto dalej cisnąć i trenować MMA. Fajnie, że z przytupem wszedłem do federacji Babilon MMA, bo w razie porażki pewnie nie byłoby sensu dalej zajmować się tym sportem – uważa Robert Maciejowski, który mierzy 180 cm i jest o 7 cm niższy od swojego najbliższego rywala.

 

 

Adam Łaguna (3-1, 1 KO, 2 Sub) zaczął karierę w mieszanych sztukach od porażki, ale od 2019 roku wygrywa pojedynek za pojedynkiem. Specjalizuje się w walce parterowej. Poza sportem interesuje się gotowaniem i dietetyką.

 

– W stylu klasycznym zdobyłem srebro i brąz Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży – Mistrzostw Polski Kadetów, zresztą byłem w kadrze narodowej w tej kategorii. Wywalczyłem także 2. miejsce w Pucharze Polski Kadetów i 3. miejsce w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Kadetów oraz 3. pozycję w PP Juniorów. Ponadto wygrałem MP LZS wśród kadetów. Zapasy trenowałem w MOSiR Grajewo, a mając 18 lat wyjechałem do Anglii. W 2014 roku wróciłem do sportu, ćwiczyłem na siłowni, zaś w 2016 roku przyjechałem do Ankosu. Na Wyspy Brytyjskie zawitałem raz jeszcze i wtedy trafiłem do AVT pod skrzydła Danny’ego Mitchela – stwierdza pochodzący z Grajewa Adam Łaguna.

 

 

Robert Maciejowski ma o nim bardzo dobre zdanie. – To bardzo solidny zapaśnik. Wiem, że czeka mnie trudna przeprawa. Rekordu nie ma przesadnie wybitnego, lecz to nieważne. Jest bardzo, bardzo silny. Ale i ja wiem, co mam robić, poza tym na sportowy rozgłos, choć tak naprawdę nie przepadam za nim, trzeba zapracować na treningach i potem w oktagonie. Na co dzień uwielbiam góry, lubię miejscowy folklor, więc może zagram na heligonce, czyli akordeonie guzikowym. Przyjemnie byłoby w ten sposób cieszyć się ze zwycięstwa. Nasze szanse oceniam 50/50 – twierdzi zawodnik, który na co dzień pracuje jako trener i zajmuje się też wycinką drzew.

 

Jego rywal Adam Łaguna zapowiada, że jego atutami będą siła, dynamika i nieprzewidywalność oraz wspomniany parter. – Wiem, że Robert lubi bić się w stójce i jest góralem. Plan taktyczny przygotowują moi trenerzy, a na co dzień ćwiczę z trenerami Andrzejem Kościelskim i Markiem Drażdzyńskim. W Ankos MMA moimi głównymi sparingpartnerami są Daniel Skibiński, Kamil Oniszczuk, Michał Michalski, Piotr Kuberski, Łukasz Dziudzia, Maciek Kazieczko oraz w Leeds Mateusz Duczmal Patryk Nowak, Scoot Askham i inni – wylicza zawodnik legitymujący się rekordem 16-0 w amatorskim MMA. Zwyciężył m.in. w Mistrzostwach Świata organizacji ISKA, Mistrzostwach Europy ALMMA oraz Mistrzostwa Polski.