Dlaczego Robert Lewandowski nie wyszedł na drugą połowę? Kapitan reprezentacji Polski tłumaczy
Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2 w meczu Ligi Narodów. Prócz małej goryczy porażki, już w przerwie spotkania poruszenie wywołało wśród kibiców zejście kapitana Roberta Lewandowskiego. Nie ma w tym jednak drugiego dna, gdyż już przed meczem selekcjoner Jerzy Brzęczek i "Lewy" ustalili, że napastnik rozegra tylko 45 minut. - W spotkaniu z Włochami miałem problem z mięśniem dwugłowym. Zagrałem połowę, żeby być z chłopakami na boisku, ale bez pełnego ryzyka - zaznaczył kapitan.
Marcin Feddek: Pierwszą połowę spędziłeś na murawie, drugą na ławce. Obserwując mecz z Holandią, możesz stwierdzić, że był w nim pomysł na grę?
Robert Lewandowski: Wydaje mi się, że przez pierwsze 45 minut rozgrywaliśmy w defensywie dobre spotkanie, chociaż zdarzało się, że Holendrzy uciekali nam z drugiej linii. Stworzyliśmy parę sytuacji, po bramce mieliśmy jeszcze słupek. Może przy ostatniej sytuacji i lepszej decyzji mogło się to lepiej potoczyć. Staraliśmy się, przeszkadzaliśmy rywalom, jak mogliśmy, wyglądało to lepiej, ale to nie jest tak, że z dnia na dzień włączymy guzik i wszystko zacznie działać.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Narodów: Wyniki i skróty środowych meczów (WIDEO)
Jak twoje zdrowie, bo wiem, że już w meczu z Włochami miałeś problem z mięśniem dwugłowym?
Dokładnie tak. W ostatnim spotkaniu czułem napięcie w mięśniu przez ostatnie 15 czy 20 minut. Po meczu ustaliliśmy z trenerem Brzęczkiem, że spróbuję zagrać 45 minut z Holendrami, żeby być z chłopakami na boisku, ale bez pełnego ryzyka. Było ono w tej sytuacji niepotrzebne.
Cała rozmowa z Lewandowski w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl