Tomasz Hajto: Ewidentnie jest podział w reprezentacji Polski
W niedzielnym „Cafe Futbol” Tomasz Hajto w mocnych słowach skomentował ostatnie występy reprezentacji Polski oraz atmosferę wokół kadry. - Problem jest w szatni. Jest podział w drużynie ewidentnie. Są ważniejsi i mniej ważni - powiedział były reprezentant Polski, a obecnie ekspert Polsatu Sport.
Tematem przedostatniego listopadowego „Cafe Futbol” były ostatnie występy reprezentacji Polski. Prowadzona przez Jerzego Brzęczka kadra przegrała w fatalnym stylu z Włochami 0:2 oraz poniosła porażkę z Holandią 1:2 przekreślając swoje szanse na awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. Jak na ostatni okres reprezentacji zapatruje się Tomasz Hajto?
- My nie wymagamy, abyśmy grali jak Holandia czy Belgia. To mniejsze kraje, które nas wyprzedzają piłkarsko o epokę. Mają 50 piłkarzy na poziomie europejskim, patrzyliśmy ostatnio z Romanem Kołotniem. Od ostatniego medalu w 1982 roku nasza reprezentacja nie wygrała nic. Roman powiedział o Adamie Nawałce, ale ja się zapytam: czy Adam Nawałka zdobył jakiś medal z reprezentacją? Wyszliśmy z grupy, ale to tyle. Dziś w mistrzostwach Europy gra cały kontynent - powiedział uczestnik MŚ 2002, a aktualnie ekspert Polsatu Sport.
ZOBACZ TAKŻE: Iwańczyk: Robert Lewandowski i reszta. A może tu jest pies pogrzebany?
Były reprezentacyjny obrońca bronił selekcjonera Brzęczka i uważa, że podobnie jak inne czołowe reprezentacje mecz z Włochami mógł być wpadką przy pracy.
- Najlepiej jest dzisiaj obrzucić Jerzego Brzęczka. On pomysł ma, chce wdrożyć swoje schematy i jak każda reprezentacja w Europie ma swój blamaż. Taki mecz miała Hiszpania, Francja, Niemcy, Belgowie. Nie zapominajmy, że Holandia, którą tak się wszyscy „jaramy” nie awansowała na dwie imprezy z rzędu - dodał Hajto.
Według eksperta Polsatu Sport problemem w drużynie nie jest, jak wskazuje wielu komentatorów i ekspertów, osoba selekcjonera Brzęczka, a atmosfera i podziały w drużynie.
- To jest typowo polskie i mówię to z pełną świadomością, czyli „rzućmy wszyscy wszystko na Brzęczka i ukamieniujmy go najlepiej”. Ja powiem jedną rzecz: problem jest w szatni. Jest podział w drużynie ewidentnie. Są ważniejsi i mniej ważni. Widzę to po strzelonej bramce Jóźwiaka jak się kto cieszy. Nie od tego jest trener żeby ktoś na boisku się cieszył. Nawet jak miałem trenera, który nie potrafił dotrzeć do szatni to na koniec schodziliśmy razem i drużyną mówiliśmy sobie, że jedziemy dalej. W drużynie zawsze ktoś lubi się bardziej i mniej. Kiedyś Oliver Kahn powiedział, że on z nikim obiadu nie będzie jadł, ale na boisku będzie za niego gryzł - zakończył Hajto.
Fragment Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl