Marcin Wójcik: Adam Kowalski się przebudził. Zrobił ogromny progres mentalny
- Adam Kowalski od trzech walk pokazuje, że się przebudził. Wcześniej postrzegałem go jako przeciętnego zawodnika, ale w ostatnich pojedynkach pokazał, że zrobił ogromny progres mentalny. Twardo stoi i chce się bić. To im się w nim podoba - mówi Marcin Wójcik (13-7, 6 KO), który będzie rywalem Adama Kowalskiego (12-5-1, 2 KO) w walce o mistrzowski pas w kategorii półciężkiej podczas gali FEN 31: LOTOS Fight Night, która odbędzie się w sobotę 28 listopada w Łodzi.
Michał Bugno: Jakiego pojedynku z Adamem Kowalskim się spodziewasz, biorą pod uwagę, że stawką walki jest pas mistrzowski FEN w wadze półciężkiej, a pojedynek jest zakontraktowany na pięć rund? Będziecie mieli okazję pokazać wiele kunsztu w MMA, zarówno w stójce, jak i parterze.
Wydaje mi się, że będzie to naprawdę przekrojowa walka. Przez 25 minut pojedynku wydarzyć może się naprawdę wszystko. Na to przygotowywałem się przez pięć tygodni i na to liczę.
Adam Kowalski jest starszy, ale macie podobne doświadczenie w MMA. Ty masz 20 walk, on 19 pojedynków. Jak postrzegasz jego rekord i doświadczenie?
Trzeba powiedzieć, że Adam od trzech walk pokazuje, że się przebudził. Wcześniej postrzegałem go jako zupełnie przeciętnego zawodnika, ale w ostatnich pojedynkach - szczególnie z Wojciechem Januszem i Rafałem Kijańczukiem - pokazał, że zrobił ogromny progres mentalny. Jest przygotowany do walk. Twardo stoi i chce się bić. To ważne nie tylko dla nas, ale i dla kibiców. To mi się w nim podoba. Powstał, chce walczyć z dobrymi zawodnikami. Chce mieć dobre walki, a ja chcę mu taką walkę dać.
ZOBACZ TAKŻE: Gala FEN 31: LOTOS Fight Night w Cyfrowym Polsacie i IPLI
W tym roku stoczyłeś tylko jedną walkę. Na gali FEN 28 w czerwcu pokonałeś Rafała Kijańczuka. Potem doznałeś kontuzji i przerwy w treningach. Jak obecnie wygląda twój stan zdrowia? Czy wszystko jest już w porządku i czujesz się w pełni gotowy do kolejne walki?
Tak. Po kontuzji nie ma już żadnego śladu, więc jestem w pełni gotowy. A to, że jest to dopiero druga walka w tym roku, jest spowodowane pandemią. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się to zmieni i walk będzie co najmniej dwa razy więcej.
Kilka lat temu walczyłeś na gali FEN 8 i FEN 9. W tym roku powróciłeś do tej federacji. Jak porównałbyś gale z tamtych lat do obecnych?
Rozpiski walk, organizacja - wszystko poszło do przodu. Tak na dobrą sprawę można powiedzieć, że całe MMA mocno się rozwinęło. To wszystko jest o jedną półkę wyżej. To, co najbardziej uległo zmianie, to poziom sportowy, który z gali na galę jest coraz wyższy. Mamy coraz lepszych zawodników, a walki wyglądają coraz lepiej.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl