Znany trener prosi FIFA o zastrzeżenie numeru 10 po śmierci Maradony
Znany portugalski trener piłkarski Andre Villas-Boas zaapelował do FIFA o zastrzeżenie numeru "10" po śmierci Diego Armando Maradony. Argentyński geniusz futbolu, który grał z „dziesiątką” na plecach, zmarł w środę w wieku 60 lat. Przyczyną zgonu był atak serca.
Po meczu Ligi Mistrzów z FC Porto (0:2), szkoleniowiec Olympique Marsylia stwierdził, że w profesjonalnym futbolu nie powinno już być koszulek z nr 10. To byłby hołd złożony Maradonie, którego fani w Argentynie nazywali „El Dios” („Bóg”).
- Chciałbym, aby FIFA (Międzynarodowa Federacja Piłkarska) zastrzegła numer 10 we wszystkich rozgrywkach i dla wszystkich drużyn. Byłby to najlepszy hołd, jaki moglibyśmy mu złożyć. Jego śmierć jest niesamowitą stratą dla świata piłki nożnej – stwierdził Villas-Boas.
ZOBACZ TAKŻE: Kibice opłakiwali śmierć Maradony na stadionach i przed jego domem rodzinnym
Agencja Reuters przypomniała, że w Napoli, byłym klubie Maradony, od 2000 roku żaden zawodnik nie gra z numerem 10. na plecach. To wyraz szacunku dla wspaniałego argentyńskiego piłkarza, przez wielu ekspertów uważanego najlepszym graczem w historii futbolu.
Maradona, który poprowadził jako kapitan reprezentację Argentyny do mistrzostwa świata w 1986 roku, od pewnego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi. Na początku listopada przeszedł operację mózgu po wykryciu krwiaka podtwardówkowego. Zmarł we własnym domu wskutek zawału serca.
ZOBACZ TAKŻE: Lionel Messi o Maradonie: Diego jest wieczny
Trumna z ciałem Maradony zostanie wystawiona na trzy dni – od czwartku do soboty - w Pałacu Prezydenckim w Buenos Aires. Prezydent Argentyny Alberto Fernandez ogłosił trzydniową żałobę narodową po śmierci piłkarza.