Fortuna 1 Liga: Z dużej chmury mały deszcz. W Niecieczy bez bramek
Adam Radwański: Jeśli chcemy, by nasza gra ciągle tak wyglądała, musimy być ciągle skoncentrowani
Konrad Jałocha: Termalica zasługuje na to miejsce, w którym jest
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Tychy 0:0 Skrót meczu
Bruk-Bet Termalica Nieciecza bezbramkowo zremisowała z GKS-em Tychy w meczu 14. kolejki Fortuna 1 Ligi. Mimo złych warunków pogodowych i rzęsistego deszczu piłkarze lidera stworzyli wiele okazji bramkowych, ale między słupkami tyszan świetnie spisywał się Konrad Jałocha.
Oba zespoły wyszły na to spotkanie w pełni sił, ale od razu widoczną przewagę zbudowali sobie piłkarze Termaliki. Przed pierwszą poważną okazją na zdobycie bramki w 10. minucie stanął Roman Gergel, ale jego strzał poleciał daleko ponad poprzeczką. Piłkarze GKS-u Tychy nie poddawali się znajdując się sam na sam z bramkarzem jeszcze przed 20. minutą, ale sędzia odgwizdał spalonego.
Konstruowania akcji z pewnością nie ułatwiała pogoda w Niecieczy, gdzie padał rzęsisty deszcz, ale to nie oznaczało, że brakowało sytuacji bramkowych. W 40. minucie blisko gola znów byli niecieczanie, a konkretnie Martin Zeman. Czeski pomocnik wykorzystał podanie Gergela i spróbował swoich sił z niewielkiej odległości, ale na posterunku stał broniący bramki GKS-u Konrad Jałocha. Krótko potem sędzia zakończył pierwszą partię i obie drużyny schodziły do szatni bez bramek.
Drugą połowę ponownie dobrze otworzyła Termalica. Piłkarze trenera Mariusza Lewandowskiego utrzymywali się przy piłce, ale nadal niewiele z tego wynikało. Pierwsza poważna "wymiana ciosów" rozpoczęła się w 72. minucie. Tradycyjnie rozpoczęli gospodarze. Z prostopadłego podania Samuela Stefanika skorzystał Roman Gergel, który aż dwukrotnie próbował pokonać Konrada Jałochę. Bramkarz GKS-u był jednak niewzruszony i popisał się świetnymi interwencjami. Potężnym strzałem w 78. minucie odpowiedział GKS. Po rzucie rożnym do piłki doszedł Bartosz Biel, który nie szczędził sił uderzając na bramkę Tomasza Loski. Golkpier Termaliki z trudem wybronił strzał pomocnika.
ZOBACZ TAKŻE: W czym tkwią problemy Widzewa w meczach wyjazdowych?
Dalszy fragment gry to coraz większy napór gospodarzy. Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego raz po raz atakowali bramkę Jałochy. Rozpaczliwa obrona tyszan i ataki niecieczan zawsze jednak kończyły się na udanej interwencji bramkarza GKS-u, który w tym spotkaniu spisywał się co najmniej wyśmienicie. W końcu sędzia zakończył spotkanie, a piłkarze GKS-u Tychy mogli odetchnąć z ulgą.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Tychy 0:0
Bruk-Bet Termalica: Tomasz Loska - Marcin Wasielewski (75' Mateusz Grzybek), Jonathan de Amo, Piotr Wlazło, Marcin Grabowski - Samuel Stefanik, Adam Radwański (65' Patrik Mišák), Michal Hubínek, Paweł Żyra - Roman Gergel (87' Kacper Śpiewak), Martin Zeman (65' Patryk Czarnowski).
GKS Tychy: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Bartosz Szeliga - Bartosz Biel, Oskar Paprzycki, Jan Biegański (89' Łukasz Norkowski), Sebastian Steblecki (60' Damian Nowak), Łukasz Moneta (75' Kacper Piątek) - Szymon Lewicki.
Żółte kartki: GKS Tychy - Paprzycki, Połap.
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin)