Premier League: Liverpool podzielił się punktami z Brighton
W meczu 10. kolejki Premier League broniący tytułu piłkarze Liverpoolu zremisowali na wyjeździe z Brighton & Hove Albion 1:1. W 60. minucie prowadzenie gościom dał Diogo Jota, a w doliczonym przez sędziego czasie gry z rzutu karnego wyrównał Pascal Gross.
Brighton doskonałą okazję do objęcia prowadzenia zmarnowało w 20. minucie. Wówczas rzutu karnego nie wykorzystał Neal Maupay, który posłał piłkę obok bramki.
Liverpool miał przewagę, ale gola zdobył dopiero po godzinie gry. Jota trafił do siatki płaskim, precyzyjnym strzałem z ok. 14 metrów.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus w klubie Kamila Wilczka
Kiedy wydawało się, że goście zgarną trzy punkty, Andrew Robertson próbując wybić piłkę z własnego pola karnego, trafił w stopę Danny'ego Welbecka. Sędzia po obejrzeniu zapisu wideo podyktował "jedenastkę". Tym razem do piłki podszedł Gross i się nie pomylił.
"Moim zdaniem za coś takiego nie powinno dyktować się karnego. Można mnie podejrzewać o bycie stronniczym, ale jestem przekonany, że gdyby zapytać piłkarzy Brighton, byliby tego samego zdania" - powiedział kapitan Liverpoolu Jordan Henderson.
VAR tego dnia zdecydowanie nie był po stronie Liverpoolu. Wcześniej arbiter po analizie powtórek nie uznał dwóch goli "The Reds". W 34. minucie na minimalnym spalonym był Mohamed Salah, a w 84. Sadio Mane.
W tabeli Liverpool awansował na pierwsze miejsce i o punkt wyprzedza Tottenham Hotspur. "Koguty" swój mecz w 10. kolejce rozegrają jednak dopiero w niedzielę. Wówczas w derbach Londynu na wyjeździe zmierzą się z Chelsea.
Z grających w Premier League polskich piłkarzy najtrudniejsze zadanie czeka Jana Bednarka. Jego Southampton podejmie w niedzielę Manchester United. W sobotę o godzinie 18.30 Leeds United Mateusza Klicha zagra na wyjeździe z Evertonem. W poniedziałek natomiast West Ham United Łukasza Fabiańskiego zmierzy się z Aston Villą na własnym boisku.
Liverpool FC - Brighton & Hove Albion 1:1 (0:0)
Bramki: Jota 60 - Gross 90 (rz.k.)