Zatorski, Kochanowski, Muzaj. Wielkie plany transferowe Asseco Resovii
Wygląda na to, że karuzela transferowa przed kolejnym sezonem PlusLigi ruszyła na dobre. Coraz głośniej mówi się o ofensywie Asseco Resovii Rzeszów, która ma prowadzić rozmowy z siatkarzami z najwyższej półki. - Gdyby w połowie udało się to zrealizować, to w końcu w Rzeszowie mielibyśmy petardę, jeśli chodzi o skład - powiedział Jerzy Mielewski.
W ubiegłym sezonie prezesi mieli dokonać ustalenia, że sprawami roszad kadrowych będą zajmować się od marca. Czas pokazał jednak, że nie ma ono wiele wspólnego z praktyką, bo już w listopadzie pojawiły się pierwsze informacje o możliwych zmianach barw klubowych przez siatkarzy. Najgłośniej mówi się o Asseco Resovii.
- Nawet kibice rozmawiają już o tym, kto przejdzie do Asseco Resovii Rzeszów. Lista zawodników pożądanych przez ten klub jest bardzo długa - powiedział Jerzy Mielewski.
Zdaniem Łukasza Kadziewicza należy kibicować takim klubom. - Mają budżet i chcą ściągać najlepszych, tak wygląda rynek. Każdy siatkarz ma datę ważności, która bardzo szybko się kończy. Sentymenty i całowanie herbów już dawno się skończyło. Teraz szuka się stabilizacji. Może być mniej pieniędzy, ale niech one będą pewne. Sezon transferowy chyba nigdy się nie kończy - skomentował.
ZOBACZ TAKŻE: "Paweł Zagumny staje się w pewnym sensie ofiarą swojej sławy"
Według informacji Mielewskiego klub z Podkarpacia ma chęć na zakontraktowanie największych nazwisk w PlusLidze. Mowa o Pawle Zatorskim, Aleksandrze Śliwce, Jakubie Kochanowskim czy Bartoszu Kwolku. Wśród pożądanych graczy miał się znaleźć również Maciej Muzaj. - Gdyby w połowie udało się to zrealizować, to w końcu w Rzeszowie mielibyśmy petardę, jeśli chodzi o skład - powiedział.
- Resovia jest zespołem, który ma środki i możliwości. Różnie bywało z pomysłami i wydawaniem tych środków. Oni na pewno zdają sobie sprawę, że ta drużyna jest przejściowa. Nie ukrywają, że ten sezon miał być katharsis dla dwóch czy trzech bardzo złych edycji rozgrywek dla tego zespołu - powiedział Wojciech Drzyzga.
Ekspert Polsatu Sport przyznał, że dziwi go taki rozgłos. - Takie sprawy generalnie lubią ciszę. Wymienieni zawodnicy są stawiani w bardzo dziwnej sytuacji. Ciekaw jestem, czy komuś zależało, żeby informacja o szerokich planach Asseco Resovii wyszła na jaw, czy było to celowe posunięcie samych działaczy klubu oraz menadżerów tych zawodników, albo klubu, który chce pokazać, że jest duży, a będzie jeszcze większy - skomentował Drzyzga.
Fragment "Prawdy Siatki" w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia [TUTAJ].
Przejdź na Polsatsport.pl