Michał Cieślak przed PBN: Do ciężkiej pracy zabrałem się już miesiąc po ostatniej walce
- Po walce z Makabu wiedziałem, że wracam po swoje i muszę ciężko pracować dalej. Od tamtej walki minęło już trochę czasu. Odpoczywałem po niej przez miesiąc i później zabraliśmy się do ciężkiej pracy z trenerem - powiedział Michał Cieślak (19-1, 13 KO), który w sobotę 5 grudnia wystąpi na gali Polsat Boxing Night.
Pięściarz z Radomia wróci do zawodowego ringu po dziesięciomiesięcznej przerwie. W swoim ostatnim pojedynku musiał uznać wyższość Ilungi Juniora Makabu. Walka odbyła się w Kinszasie, a jej stawką był tytuł mistrza świata WBC w kategorii cruiser. Była to pierwsza zawodowa porażka w karierze Cieślaka.
Rywalem Polaka będzie Taylor Mabika (19-6-2, 10 KO). Dla Cieślaka będzie to szansa na powrót na ścieżkę zwycięstw. Ekspert Polsatu Sport Przemysław Saleta jest przekonany, że były pretendent do mistrzowskiego pasa pokona Gabończyka.
- Jestem ciekaw, jak Michał się pokaże i jak przepracował ten okres. Nie wątpię, że tę walkę wygra. Natomiast zastanawiam się, czy będzie pierwszym pięściarzem, który zastopuje Mabikę - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Polsat Boxing Night: Pełna karta walk
Warto zaznaczyć, że pięściarz z Afryki nigdy nie przegrał walki przed czasem. W swojej karierze Mabika przegrywał sześciokrotnie, ale ani razu nie został znokautowany. Niewykluczone, że Cieślak, który z 19 zawodowych starć 13 kończył przed czasem, będzie chciał zafundować rywalowi pierwszą przegraną przed końcowym gongiem.
Pojedynek Cieślak - Mabika będzie walką wieczoru zbliżającej się wielkimi krokami gali Polsat Boxing Night. Oprócz polsko-gabońskiej batalii na karcie walk znalazło się siedem walk z udziałem czołowych polskich zawodników.
Przejdź na Polsatsport.pl