Grzegorz Kosok znów zagra w ekipie Jastrzębskiego Węgla
Doświadczony środkowy Grzegorz Kosok został siatkarzem Jastrzębskiego Węgla. Klub związał się z zawodnikiem umową, która ma obowiązywać do końca obecnego sezonu. To już trzecia przygoda tego gracza z klubem z Jastrzębia-Zdroju.
Umowa z 34-letnim zawodnikiem została podyktowana potrzebą chwili i wpływ na jej podpisanie miała aktualna sytuacja kadrowa w zespole z Jastrzębia-Zdroju. Przed meczem z Cuprum Lubin urazu naderwania mięśnia dwugłowego uda doznał inny ze środkowych Jastrzębskiego Węgla Łukasz Wiśniewski. Po zabiegu ostrzyknięcia uszkodzonego miejsca osoczem bogatopłytkowym czeka go kilkutygodniowa przerwa w grze.
Zobacz także: Maciej Muzaj: Bycie obcokrajowcem w Rosji nie jest łatwe
Siatkarzy Jastrzębskiego Węgla czeka w najbliższym czasie wyjazd i występ na turnieju fazy grupowej Ligi Mistrzów w Berlinie (8–10 grudnia), gdzie w ciągu trzech dni drużyna rozegra kolejno trzy mecze z: Zenitem Kazań, ACH Volley Lublana oraz Berlin Recycling Volleys. Nastąpi to bezpośrednio po powrocie z kwarantanny spowodowanej koronawirusem. Na dziś trudno przewidzieć, w jakim składzie jastrzębianie wyruszą do stolicy Niemiec.
Po turnieju Ligi Mistrzów, 13 grudnia Jastrzębski Węgiel podejmie u siebie Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a 16 grudnia zmierzy się u siebie z MKS Będzin. Na 20 grudnia zaplanowano wyjazdowy mecz Vervą Warszawa Orlen Paliwa, zaś na 23 grudnia domowe starcie z PGE Skrą Bełchatów. Jastrzębianie mają więc rozegrać aż siedem spotkań w 16 dni, mając do dyspozycji wielu graczy po dopiero co przebytej chorobie.
– Biorąc pod uwagę obecną sytuację w zespole ze środkowymi bloku, uznaliśmy, że niezbędne jest dołączenie Grześka Kosoka do naszego składu. Jego doświadczenie i jakość w grze będą korzystne nie tylko na boisku, ale również w szatni zespołu w kontekście dalszej części sezonu. Grzegorz trenował z nami przez ostatni miesiąc i wykazał chęć dostosowania się do nas w dowolny sposób, jaki tylko potrzebowaliśmy. Zarówno w krótkim terminie, jak i długofalowo, posiadanie tego zawodnika w składzie przyniesie nam w tym sezonie korzyści. Wiem, że "Kosa" odwdzięczy się nam za tę wiarę w niego, dając maksimum klubowi, który kocha i któremu zawdzięcza tak wiele – powiedział szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Luke Reynolds.
📝⤵
— Jastrzębski Węgiel (@KlubJW) December 2, 2020
Grzegorz Kosok zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla https://t.co/fumcFYUTeK przez @KlubJW
Przypomnijmy, że Grzegorz Kosok w przeszłości reprezentował już barwy Jastrzębskiego Węgla. Łącznie przez cztery sezony. Najpierw w latach 2014–15, a następnie – po sezonie gry w Łuczniczce Bydgoszcz – w okresie 2016–19. W Jastrzębskim Węglu wywalczył dwa brązowe medale mistrzostw Polski. W sezonie 2019/20 występował w Asseco Resovii, ale we wrześniu tego roku w klubie z Podkarpacia rozwiązano za porozumieniem stron umowę, która wiązała go z Resovią jeszcze na ten sezon. Ostatnio był wolnym zawodnikiem.
– Ja zawsze najlepiej czułem się w Jastrzębskim Węglu. Na każdym kroku podkreślałem, że ten Klub był, jest i będzie w moim sercu. Taki jest nasz zawód, że czasami zmienia się klub i idzie do innego. I tak też było w moim przypadku. Cieszę się, że znów wracam do Jastrzębia. Zrobię wszystko, by odwdzięczyć się jak tylko umiem i podziękować za zaufanie trenerowi, klubowi oraz kibicom – zaznaczył Grzegorz Kosok.
***
W środę Jastrzębski Węgiel przedstawił również aktualną sytuację epidemiologiczną w zespole. W wyniku przeprowadzonych testów RT-PCR na obecność wirusa SARS-CoV-2 w przypadku czterech kolejnych zawodników drużyny otrzymano wyniki negatywne. Osoby te zakończyły kwarantannę i mogły powrócić do treningów.
Niestety, u trzech innych zawodników Jastrzębskiego Węgla i jednego przedstawiciela sztabu szkoleniowego, którzy przebywają na kwarantannie od 18 listopada, wyniki testów RT-PCR na obecność wirusa SARS-CoV-2 w dalszym ciągu dają rezultat pozytywny. Osoby te nadal pozostają w izolacji domowej.
Kolejne badania na koronawirusa w Jastrzębskim Węglu zostaną przeprowadzone w najbliższy weekend, zgodnie z procedurą CEV przed wyjazdem na turniej Ligi Mistrzów w Berlinie.
Przejdź na Polsatsport.pl